Newsy ze Stali. Klub chce godnie zapłacić nowemu rozgrywającemu, Milovanov nie przyjdzie

Paweł Paczul

10 stycznia 2025, 14:20 • 2 min czytania 10

Stal Mielec najwyraźniej zdaje sobie sprawę, że musi rozruszać trochę ofensywę – z jednej strony 19 bramek to najlepszy wynik w dole tabeli, z drugiej tylko ciutkę ponad gol na mecz, zatem przyda się przyspieszyć w tym temacie. A pomóc ma klasowy rozgrywający.

Newsy ze Stali. Klub chce godnie zapłacić nowemu rozgrywającemu, Milovanov nie przyjdzie
Reklama

Stal jest gotowa za dziesiątkę dobrze zapłacić (oczywiście jak na swoje warunki). To znaczy: mielczanie chcą wyjść na tej pozycji ponad swoją średnią płac i dla takiego piłkarza może nie podwoić wypłatę, ale przemnożyć ją razy półtora. Nie ma być to komin, ale sygnał – przychodzi ktoś za dobrą kasę, a my oczekujemy liczb na boisku. Klub rozmawia z jednym piłkarzem z Ekstraklasy i jednym spoza naszej ligi.

Dzisiaj może się też wyjaśnić transfer Bogdana Milovanova, prawego obrońcy, o którym informował wczoraj Paweł Gołaszewski z Piłki Nożnej. Jego przyjście nie jest jeszcze klepnięte, ale strony nie dyskutują już o wysokości umowy, tylko o jej długości – piłkarz chciałby pół roku z opcją przedłużenia na rok, a Stal jest trochę stabilniejsza w uczuciach i chciałaby pół roku plus dwa.

Reklama

Zawodnik ma w CV ligę portugalską w zeszłym i jeszcze poprzednim sezonie, a także Sporting Gijon na zapleczu hiszpańskiej ekstraklasy, więc pewnie kalkuluje, że po pokazaniu się w Polsce mógłby pójść dalej, no a Stal widzi, że może zabezpieczyć sobie tę pozycję. Jak słyszymy, dziś rozstrzygnie się, w którą stronę ten ruch pójdzie.

Jeśli chodzi zaś o transfery wychodzące, Stal chce co najmniej wypożyczyć dwóch zawodników: Krzysztofa Wołkowicza i Kamila Pajnowskiego. Pierwszy pograł trochę na początku rundy, ale potem już głównie grzał ławę, z kolei Pajnowski nie wystąpił ani razu, przez większość czasu lecząc kontuzję. Na wiosnę grożą im trybuny, zatem lepiej się pożegnać (choćby tymczasowo, ale raczej najlepiej docelowo).

AKTUALIZACJA:

Bogdan Milovanov nie trafi do Stali, strony się ostatecznie nie dogadały. Piłkarz – wbrew wcześniejszym ustaleniom – podwyższył żądania finansowe.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

10 komentarzy

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama