Reklama

Hiszpańskie media oceniły Szczęsnego. “Mąż opatrzności”

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

09 stycznia 2025, 08:32 • 2 min czytania 7 komentarzy

W półfinale Superpucharu Hiszpanii FC Barcelona pokonała Athletic Bilbao 2:0, a sporo pochwał zebrał Wojciech Szczęsny. W przeciwieństwie do meczu z Barbastro Polak cały czas musiał być czujny i interweniować w kluczowych momentach. Dziennikarze nie zapomnieli jednak o pewnych mankamentach. 

Hiszpańskie media oceniły Szczęsnego. “Mąż opatrzności”

Jak możemy się domyślać, Szczęsnego mocno chwalono za udane interwencje, a krytykowano za nie do końca pewne wyjścia z bramki, przez które Hansi Flick mógł się mocno zdenerwować.

Portale doceniły polskiego golkipera, pamiętając jednak o nie do końca pewnym początku meczu. 34-latek podobnie jak większość zespołu otrzymał “siódemkę”. Robert Lewandowski został oceniony na zaledwie czwórkę.

Początek spotkania był ryzykowny, ale to jego świetne interwencje utrzymały Barcę na prowadzeniu – oznajmił portal Goal.com.

Na taką samą ocenę zdecydował się dziennik “Sport”. – Polak to zaprawiony w bojach zawodnik i to wyzwanie go nie zaskoczyło. Bronił bliżej bramki, niż zwykle robił to Inaki Pena, przeplatając kilka doskonałych obron z kilkoma wyjściami na aut, które sprawiły, że Flickowi włos się jeżył. Jednak Szczęsny zachował czyste konta w dwóch meczach – ocenili dziennikarze.

Reklama

Z kolei “Mundo Deportivo” nazwało Polaka mężem opatrzności. – Ten mecz nie miał nic wspólnego z jego debiutem w Barbastro. Przez cały czas musiał być czujny, aby wychodzić z bramki, wykonywać dośrodkowania, grać piłką zdecydowanie i bez nerwów. Zaliczył falstart, który niemal doprowadził do wielkiego bałaganu. Później był jednak dobrze ustawiony, przechwycił groźne dośrodkowanie i obronił bardzo dobrą okazję Inakiego Williamsa tuż przed przerwą. Przy strzałach na bramkę wykazał się ogromną pewnością siebie – czytamy w największym katalońskim dzienniku.

Kibice są bardziej wyrozumiali

Co ciekawe Wojciech Szczęsny od portalu prowadzonego przez kibiców otrzymał notę numer dziewięć i został najwyżej ocenionym piłkarzem obok Pedriego. Wielu polskim kibicom zapewne najbardziej będzie podobać się ta opinia.

Polak nie przestraszył się swojego pierwszego poważnego meczu jako Cule. “Tek” świetnie interweniował w kluczowych momentach spotkania. Zachował czyste konto i przez większość meczu pokazywał dużą pewność siebie – napisał portal socblaugrana.com.

Dziś FC Barcelona pozna rywala, z którym zmierzy się w niedzielnym finale Superpucharu Hiszpanii. Początek spotkania Realu Madryt z Mallorcą o 20:00.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

7 komentarzy

Loading...