Reklama

Simundza przywitał się z piłkarzami Śląska. „Mamy jeden cel”

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

06 stycznia 2025, 23:52 • 2 min czytania 10 komentarzy

Zimujący na ostatnim miejscu w tabeli piłkarze Śląska wrócili do treningów. Do walki o utrzymanie wrocławian przygotowywać będzie Ante Simundza. – Przed nami pół roku intensywnej pracy. Mamy jeden cel: pozostać w Ekstraklasie – ogłosił nowy szkoleniowiec wciąż aktualnych wicemistrzów Polski.

Simundza przywitał się z piłkarzami Śląska. „Mamy jeden cel”

Jak czytamy na oficjalnej stronie Śląska, poniedziałkowe zajęcia przy Oporowskiej 62 poprzedziła zorganizowana dzień wcześniej wspólna kolacja, na której zawodnicy mieli okazję poznać nowych członków sztabu szkoleniowego. Poza Simundzą są to: Damjan Oslaj (drugi trener), Toni Golem (asystent trenera), Paweł Dziakowicz (asystent trenera), Luka Basić (trener przygotowania motorycznego) oraz Luka Pintarić (trener analityk).

Przed nami pół roku intensywnej pracy. Mamy jeden cel: pozostać w Ekstraklasie. Myślę, że wszyscy znają ten cel i mam nadzieję, że każdy w to wierzy. Zarówno ja, cały sztab, wszyscy zawodnicy i cały klub. Jako piłkarze na każdym treningu macie okazję przekonać mnie, że warto wystawiać was w składzie – stwierdził na „dzień dobry” Simundza.

Poniedziałkowe zajęcia wrocławian odbyły się w dwóch częściach – na siłowni i na boisku. Jak informuje klub, w treningach uczestniczyło 31 zawodników. Zabrakło między innymi kontuzjowanego Marcina Cebuli.

Reklama

Otrzymaliśmy od sztabu szkoleniowego zadania, które mieliśmy wykonać w trakcie przerwy. Ja zacząłem trochę wcześniej, niż zakładał to plan. Z rozmów z chłopakami wynikało, że oni również nie próżnowali i rozpoczęli treningi przed założonym terminem. Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja. Musimy zagrać naprawdę dobrą rundę i trzeba się do tego odpowiednio przygotować – powiedział Petr Schwarz.

Treningi przy Oporowskiej to pierwszy etap przygotowań Śląska. 14 stycznia wrocławianie rozpoczną obóz w Hiszpanii, gdzie spędzą 10 dni.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

10 komentarzy

Loading...