Reklama

Maguire pokusił się o porównanie szkoleniowców United. “Są całkowitymi przeciwieństwami”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

29 grudnia 2024, 18:13 • 2 min czytania 1 komentarz

Manchester United nadal jest w kryzysie. Ekipa z Old Trafford zawodziła za czasów Erika ten Haga, rozczarowuje również pod wodzą Rubena Amorima. Mimo to, defensor Czerwonych Diabłów, Harry Maguire dostrzega wyraźne różnice w pracy obu szkoleniowców.

Maguire pokusił się o porównanie szkoleniowców United. “Są całkowitymi przeciwieństwami”

Fani 20-krotnych mistrzów Anglii od dłuższego czasu marzą o powrocie na szczyt. Jak pokazuje aktualny sezon, odbudowa zespołu może trochę potrwać. Zadaniu nie sprostał Erik ten Hag, któremu podziękowano za pracę pod koniec października.

Sytuacji nie odmienił także Ruben Amorim, odpowiadający za wyniki United od 11 listopada. Czerwone Diabły grają w kratkę. Przeplatają solidne występy z rozczarowującymi meczami. Nierówną formę obnażył zwłaszcza grudzień, kiedy po triumfie w derbach miasta przyszły porażki: z Tottenhamem w EFL Cup oraz z Bournemouth i Wolves w lidze. Tym samym drużyna z Old Trafford osunęła się na 14. pozycję w tabeli Premier League.

Choć wyniki nie uległy poprawie, znaczącą zmianę w podejściu trenerów widzi defensor Manchesteru United, Harry Maguire.

– Oni [Amorim – Ten Hag] są całkowitymi przeciwieństwami, jeśli chodzi o to, czego chcą i żądają. Okres przejściowy będzie trudny. Wszyscy mamy jednak zaufanie do menedżera i jego sztabu – powiedział w rozmowie dla Sky Sports.

Reklama

– Jestem pewien, że wszystko się ułoży. Ruben Amorim dokładnie wie, co musi zrobić, aby odmienić losy klubu. Jest naprawdę wymagający – zaznaczył defensor.

Harry Maguire ma na swoim koncie 15 występów dla Czerwonych Diabłów w obecnej kampanii.

W poniedziałkowy wieczór podopieczni Amorima powalczą o kolejne punkty w tabeli Premier League. Ich plany spróbują pokrzyżować piłkarze Newcastle. Początek starcia zaplanowano na godzinę 21:00.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

1 komentarz

Loading...