Reklama

Po trzech porażkach z rzędu Amorim narzeka na brak czasu na trening

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

27 grudnia 2024, 09:40 • 2 min czytania 3 komentarze

W Boxing Day Manchester United poniósł spektakularną porażkę. Czerwone Diabły przegrały 0:2 z Wolverhampton i obecnie zajmują 14. miejsce w tabeli Premier League. Podczas pomeczowej konferencji prasowej Ruben Amorim wyjaśnił, że problemy klubu są bardzo duże i trudno zmienić pewne rzeczy, kiedy nie ma się czasu na trening.

Po trzech porażkach z rzędu Amorim narzeka na brak czasu na trening

Można odnieść wrażenie, że obecny sezon Manchesteru United jest tym, na co klub pracował długimi latami. 14. miejsce po świętach Bożego Narodzenia to najgorszy wynik od 1986 roku. Wielokrotnie Czerwone Diabły znajdowały się w złej kondycji, jednak od ponad trzydziestu lat na tym etapie rozgrywek ligowych zawsze zajmowali miejsce w pierwszej dziesiątce. Entuzjazm po wygranych derbach całkowicie opadł po ostatnich trzech porażkach z rzędu. Ruben Amorim zaliczył trudne wejście do klubu, ponieważ przegrał pięć z dziesięciu spotkań.

Pomysł potrzebuje czasu. Jako klub przeżywamy trudny moment i jako klub jesteśmy daleko od jego zakończenia. Brakuje nam wielu rzeczy. Musimy pracować i wygrywać mecze, aby gracze uwierzyli w nasz pomysł na grę. Nasi piłkarze potrzebują czasu na trening. Nasz sposób gry jest dla nich trudny. Kiedy nie ma wyników, jest im jeszcze trudniej. W tej chwili musimy przetrwać i martwić się o drużyny, które są blisko nas. Zaczęliśmy szlifować nowy pomysł na grę bez czasu na trening, rozgrywając wiele meczów. To długa podróż i musimy stawić czoła tym złym momentom – ocenił Amorim.

Wielowymiarowe problemy

Musimy popracować nad wieloma rzeczami w naszym klubie i dotyczy to nie tylko boiska. Wykorzystamy każdą minutę treningu, aby spróbować ulepszyć drużynę – dodał.

Podczas spotkania z Wolverhampton sytuacja stała się skomplikowana po 47. minucie meczu, kiedy drugą żółtą kartkę obejrzał kapitan zespołu Bruno Fernandes. Amorim zdecydował się dodać otuchy swojemu rodakowi.

Reklama

Sytuacja z Bruno Fernandesem? To frustrujące, jednak ma prawo się zdarzyć. Chciał iść do piłki, a rywal dotknął jej pierwszy – podsumował trener Manchesteru United.

Terminarz nie jest sprzymierzeńcem klubu z Old Trafford. W najbliższy poniedziałek Czerwone Diabły zmierzą się z Newcastle, później czeka ich mecz z Liverpoolem, a na deser spotkanie z Arsenalem w Pucharze Anglii. Strach się bać.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Reklama

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

3 komentarze

Loading...