Reklama

Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

26 grudnia 2024, 12:24 • 3 min czytania 7 komentarzy

Manchester United dalej zawodzi. Póki co wyników drużyny nie odmieniło przyjście Rubena Amorima. Do trwającego kryzysu odniósł się sam portugalski szkoleniowiec Czerwonych Diabłów.

Amorim: To jeden z najgorszych momentów w historii klubu. Czuję się sfrustrowany

39-latek podpisał kontrakt z Czerwonymi Diabłami 1 listopada. Rzeczywiste przejęcie sterów zespołu nastąpiło dziesięć dni później. Fani 20-krotnych mistrzów Anglii muszą jeszcze uzbroić się w cierpliwość. Maszyna Amorima rozpędza się bardzo powoli, przeplatając solidne spotkania z rozczarowującymi.

Wydawało się, że po wielkim triumfie w derbach miasta Manchester United w końcu znalazł się na dobrej drodze do gonienia czołówki Premier League. W miniony weekend niespodziewanie zastopowała ich ekipa Bournemouth, wygrywając na Old Trafford aż 3:0. Tym samym Czerwone Diabły osunęły się na trzynastą lokatę w tabeli.

– To chyba jeden z najgorszych momentów w historii naszego klubu. Musimy być silni i stawić temu czoła. Oczekuję tego od każdego z zawodników, to trudny moment. Nie jestem zrelaksowany. Czuję się sfrustrowany, tak, jak kibice. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której 13. pozycję przyjmiemy jako coś normalnego – mówił o trwającym kryzysie zespołu przed czwartkowym starciem z Wolves Ruben Amorim.

Równocześnie Portugalczyk odniósł się do wsparcia, na jakie jego podopieczni mogą nieustannie liczyć ze strony swoich kibiców. – Są niesamowici, mamy świetny doping. Rozgrywamy sezon, którego możemy już nie zobaczyć przez długie lata i doskonale o tym wiemy. Jedyny sposób, aby się z tym zmierzyć, to przygotować się do kolejnego spotkania i spróbować go wygrać. Wiem, że to musi wyjść od nas. Kibice potrzebują naszej pomocy, a nie odwrotnie. Oni robią wszystko tak, jak należy – podkreślił.

Reklama

Amorim skomentował także coroczny, świąteczny natłok spotkań czekający na drużyny Premier League. – Chcę po prostu wygrywać. Nie myślę o tym w kontekście świąt. Jestem skoncentrowany na wygraniu najbliższego starcia. To jedyne, co mnie interesuje. Ten terminarz jest dobry dla kibiców i do tego się dostosowujemy. To przywilej, że możemy grać w Boxing Day i dać radość fanom.

Dotychczasowy Bilans 39-latka w United to cztery porażki, jeden remis i cztery zwycięstwa.

Początek czwartkowej potyczki z Wolves zaplanowano na godzinę 18:30.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

7 komentarzy

Loading...