Dariusz Mioduski w ostatnich dniach zrobił małą objazdówkę medialną. Choćby teraz, na antenie Radia ZET, właściciel Legii Warszawa wypowiedział się na temat celów klubu i jego mechanizmach działania. Wiecie, takie pitu pitu, które mówi się w tego typu momentach, akurat w przerwie zimowej i po informacjach o wewnętrznych tarciach.
– Na końcu za każdym razem najważniejszy jest klub. Brak tutaj miejsca na ego trenera, dyrektora sportowego czy moje. Zawsze należy kierować się najlepszym interesem klubu. Oczekuję od ludzi w pionie sportowym, żeby myśleli podobnie. Kiedy brakuje jedności i współdziałania, zaczynają się problemy. Tak to działało w ostatnich latach i chcemy to kontynuować – przyznał Mioduski.
I dodał: – Najważniejsze są nasze cele, do których należy mistrzostwo Polski, chociaż w tym roku będziemy też walczyć o Puchar Polski i oczywiście chcemy dojść jak najdalej w Europie.
Obecnie w Legii panuje konflikt, który opisywaliśmy w tym TEKŚCIE. Wojskowi zajmują czwarte miejsce w tabeli Ekstraklasy ze stratą sześciu punktów do lidera.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Życiowa forma Amada Diallo. Ostatnio wygląda lepiej niż Palmer i Saka
- Mo Salah – najlepszy skrzydłowy w historii Premier League?
- Przywrócił chwałę Sportingowi, dokona tego samego w Manchesterze United?
- Kryzys City nie może wiecznie trwać, prawda? Prawda?
Fot. Newspix