Świetny powrót do rywalizacji zaliczyła Lindsey Vonn. Amerykańska legenda narciarstwa alpejskiego dziś w Sankt Moritz wystartowała po raz pierwszy po pięcioletniej przerwie. I od razu osiągnęła świetny rezultat, kończąc zawody w czołowej piętnastce supergiganta!
Zawodniczka z USA na stok powróciła w ubiegłym tygodniu, ale wtedy jeszcze nie rywalizowała w zawodach. 40-latka wówczas tylko sprawdziła trasę w Beaver Creek. Pełnoprawny powrót Amerykanki nastąpił więc dziś, kiedy to wystartowała w supergigancie w szwajcarskim Sankt Moritz.
Przypomnijmy, że Vonn postanowiła zakończyć karierę w 2019 roku, a powodem tej decyzji były liczne kontuzje, z którymi musiała się zmagać. Jednak w listopadzie tego roku, mając na karku czterdzieści lat, a w jednej z nóg sztuczne kolano, zawodniczka z USA postanowiła rywalizować na alpejskich szlakach.
Vonn to jedna z najbardziej utytułowanych narciarek alpejskich w historii. W trakcie zawodowej kariery aż 82 razy triumfowała w zawodach rangi Pucharu Świata. Tylko jej rodaczka, Mikaela Schiffrin, posiada w tej serii więcej zwycięstw. Świetna jazda Vonn w Pucharze Świata cztery razy zapewniła jej Kryształową Kulę na koniec sezonu. Ponadto Lindsey jest dwukrotną mistrzynią świata z Val d’Isère z 2009 roku (w supergigancie i zjeździe), a także trzykrotną medalistką olimpijską. W 2010 roku w Vancouver zdobyła złoto w zjeździe i brąz w supergigancie. Osiem lat później w Pjongczangu dołożyła kolejny brązowy medal w zjeździe.
HISTORIA DZIEJE SIĘ NA NASZYCH OCZACH 📜#StMoritz szaleje 🤪
Tęskniliśmy, Lindsey 🥹#fisalpine pic.twitter.com/AzffdCHqqS
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) December 21, 2024
A jak legendzie tego sportu wyszedł powrót do rywalizacji? Amerykanka zajęła wysokie, czternaste miejsce w przejeździe supergiganta. Oczywiście będąc u szczytu formy, taki wynik dla Vonn mógłby być rozczarowaniem. Ale biorąc pod uwagę jej pięć lat przerwy, to znakomity rezultat. Vonn uzyskała czas 1:16.36, a do zwyciężczyni, Cornelii Huetter, straciła łącznie 1.18 sekundy. Jednak w drugim i czwartym sektorze trasy zaprezentowała się bardzo dobrze, tracąc do Austriaczki odpowiednio zaledwie 3 i 9 setnych sekundy. Zatem występ Vonn to znakomity prognostyk potwierdzający, że narciarka z USA w przyszłości może włączyć się do rywalizacji o podia.
Zwłaszcza, że sama zainteresowana ma ambitne plany. Jej celem jest start na zimowych igrzyskach olimpijskich w Mediolanie i Cortinie d’Ampezzo, które odbędą się w 2026 roku. Gdyby jej się to udało, byłyby to piąte igrzyska, w których Amerykanka wzięłaby udział.
Fot. Newspix
Czytaj więcej o innych sportach: