Reklama

Garnacho wrócił do łask, ale przyszłość dalej niepewna

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

20 grudnia 2024, 19:11 • 2 min czytania 0 komentarzy

Początki wspólnej pracy Alejandro Garnacho z Rubenem Amorimem są naprawdę skomplikowane. Argentyński piłkarz nie ma u nowego szkoleniowca Manchesteru United łatwego życia. Trener szybko zaczął wiele wymagać od swoich podopiecznych i nie bał się nawet odstawić niektórych od składu.

Garnacho wrócił do łask, ale przyszłość dalej niepewna

Taka terapia szokowa chyba zadziałała w wypadku Garnacho, który ostatnio był wyraźnie chwalony przez Amorima: – Zareagował bardzo dobrze na moją decyzję i jego postawa na treningach mi się podobała. Był na mnie trochę zły i to jest idealne – mówił trener.

Nie znaczy to jednak, że Alejandro Garnacho na pewno pozostanie w Manchesterze. Dziennikarz Ekrem Konur przekonuje, że Argentyńczyk mógłby opuścić klub na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu. Zainteresowanych jego pozyskaniem miałoby być kilka naprawdę wielkich firm.

Reklama

W tym sezonie Garnacho był jednak naprawdę przydatny. Dla ekipy z Old Trafford zagrał już w 25 meczach, strzelił osiem goli i zanotował cztery asysty. Najlepiej szło mu co prawda w rozgrywkach Carabao Cup, z których Czerwone Diabły właśnie odpadły, ale i tak Argentyńczyka uznawać należy za całkiem ważny element kadry Manchesteru United. Rozstanie z nim może być trudne, ale przyniesie całkiem spory zysk – za transfer definitywny zainteresowane kluby musiałyby zapłacić około 60 milionów euro.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

0 komentarzy

Loading...