Jagiellonia zakończyła najintensywniejszą w swojej historii rundę jesienną bezbramkowym remisem z Olimpiją Ljubljana. Ostatecznie wypadła z czołowej ósemki fazy ligowej Ligi Konferencji i będzie się musiała bić o 1/8 finału tych rozgrywek w dodatkowym dwumeczu. Podczas pomeczowej konferencji prasowej po ostatnim w tym roku meczu w Białymstoku Adrian Siemieniec opowiadał jednak głównie o sukcesach, jakie osiągnęła jego drużyna w ostatnich miesiącach i ciężko nie przyznać mu racji.
– 2024 rok w polskiej piłce należał do Jagiellonii. Mistrzostwo Polski, półfinał i teraz ćwierćfinał Pucharu Polski, awans do fazy play-off Ligi Konferencji. Dziś klub jest w innym położeniu ekonomicznym, a piłkarze zbudowali sobie markę. Jesteśmy drużyną nie tylko rozpoznawalną w polskiej ekstraklasie, ale też taką, która zaczyna pokazywać się w Europie – zaznaczył z dumą szkoleniowiec Jagi.
Siemieniec odniósł się też bezpośrednio do czwartkowego meczu, który pozostawił nieco niedosytu. – Dzisiaj zabrakło nam pary. Widziałem, że drużyna bardzo chce wygrać spotkanie, ale już po prostu nie ma z czego. To realna ocena sytuacji, za nami ciężka runda ze względu na logistykę. Widać było, że drużyna jest zmęczona, dlatego nie pokuszę się o analizę taktyczną. Powiedziałem w szatni, że powinniśmy patrzeć z dumą na to, co zrobiliśmy. Obyśmy za rok byli w podobnym miejscu – przyznał 32-letni trener.
– Rozbudziliśmy oczekiwania i mam wrażenie, że pierwszą reakcją po meczu było rozczarowanie, a nie mamy prawa być rozczarowani. Gdy trochę z dystansem na to spojrzymy, refleksyjnie, to naprawdę nie mamy na co narzekać. Dziękuję zawodnikom za to, czego dokonali, bo dzięki nim zmieniło się nasze życie – dodał szkoleniowiec mistrzów Polski.
Białostoczanie ostatecznie zakończyli udział w fazie ligowej Conference League na dziewiątym miejscu i zagrają 13 i 20 lutego baraż o awans do 1/8 finału. Ich pierwszym przeciwnikiem w fazie pucharowej będzie któryś z dwóch klubów z miejsc 23-24, albo norweskie Molde, z którym mistrz Polski już spotkał się w tych rozgrywkach i wygrał na własnym terenie 3:0, albo serbska Backa Topola, która w fazie ligowej uległa u siebie Legii 0:3.
Co ciekawe już w 1/8 finału Jaga po ewentualnym sukcesie w barażu może trafić na Legię Warszawa, która jest w tej samej części drabinki. Losowanie par barażowych o 1/8 finału odbędzie się w piątek 20 grudnia o godz. 13:00
Adrian Siemieniec: – 2024 rok w polskiej piłce należał do Jagiellonii. Mistrzostwo Polski, półfinał i teraz ćwierćfinał Pucharu Polski, awans do fazy play-off Ligi Konferencji. Dziś klub jest w innym położeniu ekonomicznym, a piłkarze zbudowali sobie markę. #JAGOLI pic.twitter.com/sDuLPoOeh4
— Bartosz Wieczorek (@Bart_Wieczorek) December 19, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sztuka przebijania blach. Jak stworzyć swojego Moukoko?
- Niechlujni, chaotyczni, zagubieni. Legia miała dziś twarz Jurgena Celhaki [NOTY]
- Gorzki koniec słodkiej jesieni. A niebawem… starcie polskich drużyn?
- Jagiellonia wypadła z ósemki, ale nam nie wypada nie bić jej braw za jesień w Europie
- Czy UEFA doi polskie kluby?
Fot. Newspix