Radomiak Radom nie przystąpi do ostatniego meczu w tym roku w pełnym składzie, ale zabraknie w nim nie tylko Joao Peglowa. Jak udało nam się ustalić, z gry wypadli jeszcze dwaj piłkarze. Jeden ze względów dyscyplinarnych, drugi dlatego, że… zostanie sprzedany i nie chce wystąpić w meczu ze Śląskiem.
Według naszych informacji na treningu Radomiaka przed zaległym meczem ze Śląskiem Wrocław doszło do spięcia pomiędzy dwoma zawodnikami. Skrzydłowy Vagner Dias i ofensywny pomocnik Rafał Wolski grali w jednym zespole i starli się z powodu błahostki, która najwidoczniej urosła do rangi poważnego problemu, bo Kabowerdeńczyk rzucił się na Wolskiego z pięściami i trzasnął go tak, że ten stracił przytomność.
Było — jak mówi księga ulicy — zachowanie podłe, bo Vagner rzucił się na kolegę, gdy ten był do niego odwrócony plecami i powalił go ciosem z tak zwanego partyzanta. Były reprezentant Polski nie miał szans odwinąć rywalowi, zanim rozdzielili ich koledzy, ale karę wymierzył trener. Bruno Baltazar odsunął Vagnera Diasa od składu, więc piłkarza we Wrocławiu nie zobaczymy. Słyszymy, że klub skierował już sprawę do FIFA i zamierza rozwiązać kontrakt z bokserem-amatorem.
Awantura i nagły transfer w Radomiaku. Leonardo Rocha w Rakowie!
Jeszcze ciekawsze jest jednak to, że w meczu ze Śląskiem nie zagra także Leonardo Rocha. Napastnik, który ostatnio miał być obserwowany przez zagranicznych wysłanników, nie wsiadł do autokaru zmierzającego na Dolny Śląsk, bo finalizuje zmianę barw klubowych! Według naszych informacji Raków mocno wszedł do gry o jego transfer i to tam Rocha spędzi kolejne miesiące. Lider klasyfikacji strzelców Ekstraklasy dopina szczegóły przenosin do zespołu Marka Papszuna, więc oznajmił, że grać już nie zamierza i nie znalazł się w kadrze meczowej na to spotkanie. Radomiak próbował i próbuje go przekonać do zmiany zdania, lecz można się spodziewać, że nic z tego nie wyjdzie. Także jego klub zamierza postawić przed sądem sportowym za złamanie warunktów kontraktu.
Transfer Rochy jest praktycznie pewny, jednak wciąż dogrywane są konkretne szczegóły, więc o sprawie będziemy jeszcze informować. Kwota transakcji powinna przekroczyć milion euro, bo właśnie tyle Radomiak oczekiwał wcześniej od innych klubów za swojego napastnika.
Co ważne, od dawna wielkim zwolennikiem talentu Rochy jest Marek Papszun, który ze względu na jego skuteczność jest nawet gotowy przymknąć oko na fakt, iż w aspektach biegowych dwumetrowy snajper nie jawi się jako idealny zawodnik pod Raków.
Rocha także jest mocno przekonany do tego projektu, bo zależy mu na występach w europejskich pucharach. Pieniądze nie są dla niego najważniejsze, dlatego niezbyt przychylnie patrzył na opcję kazachską, o której ostatnio pisaliśmy i potencjalne azjatyckie kierunki.
To sprawia, że sam Rocha niechętnie patrzy też na występ w ostatnim tegorocznym spotkaniu ze Śląskiem. Radomiak jednak stara się zrobić wszystko, by piłkarz był w tym spotkaniu do dyspozycji trenera.
WIĘCEJ O RADOMIAKU RADOM:
- Trener Radomiaka Radom: Czynię Ekstraklasę lepszą. Chcę rzucać wyzwanie polskim trenerom
- Radomiak nie manipulował kontrolą antydopingową. Znamy orzeczenie Panelu Dyscyplinarnego
- „Niewyobrażalny ból. Groziła mi amputacja”. Chico Ramos i kontuzja, która zmienia życie
- Radomiak odzyskał konta w mediach społecznościowych
- Sławomir Stempniewski: Nie chcemy być tylko handlarzem wizji [WYWIAD]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix