Reklama

Mbappe kontuzjowany? Ancelotti uspokoja kibiców [AKTUALIZACJA]

Opracowali:Radosław Laudański Mikołaj Wawrzyniak

10 grudnia 2024, 23:40 • 2 min czytania 6 komentarzy

Kylian Mbappe w 10. minucie meczu zdobył piękną bramkę, która dała Realowi prowadzenie w wyjazdowym starciu z Atalantą. W momencie kiedy wydawało się, że Francuz zaczyna się rozkręcać, musiał zejść z boiska z powodu kontuzji. O jego stanie zdrowia wypowiedział się po spotkaniu trener Królewskich, Carlo Ancelotti.

Mbappe kontuzjowany? Ancelotti uspokoja kibiców [AKTUALIZACJA]

Zawodnik opuścił boisko w 36. minucie spotkania i zmienił go Rodrygo. O ile w ostatnich tygodniach Mbappe zasłużył na krytykę, o tyle dziś prezentował się znacznie lepiej. Przy akcji bramkowej znakomicie zachował się przy podaniu Brahima Diaza, a w dalszej części meczu był bliski podwyższenia na 2:0, jego strzał obronił jednak bramkarz Atalanty Marco Carnesecchi.

Reklama

Do tej pory Kylian Mbappe z powodu kontuzji opuścił wyłącznie derby Madrytu. Wszystko wskazuje na to, że Francuz nabawił się kolejnego urazu mięśniowego.

Całą sytuację skomentował po meczu opiekun Królewskich, Carlo Ancelotti.

– Kontuzja Kyliana Mbappe nie wygląda na poważną. To przeciążenie – zaznaczył szkoleniowiec cytowany przy Fabrizio Romano.

Reklama

Real pokonał dziś Atalantę 3:2 i zainkasował niezwykle ważne trzy punkty w tabeli Ligi Mistrzów.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Mistrzów

Komentarze

6 komentarzy

Loading...