Bradley Barcola to, jakby nie patrzeć, jeden z liderów odmłodzonej ekipy Paris Saint-Germain. 22-letni Francuz przed dzisiejszym starciem w Lidze Mistrzów z RB Salzburg przekonuje, że drużyna jest świadoma ciążącej na niej presji. I zamierza tej presji sprostać.
Powiedzmy sobie szczerze – tegoroczne wyniki PSG w fazie ligowej Ligi Mistrzów są wręcz zawstydzające. Po pięciu kolejkach ekipa z Paryża zajmuje bardzo odległe, 25. miejsce w tabeli tego etapu rozgrywek. Faktem jest, że musi w końcu zacząć gromadzić więcej punktów, bo na ten moment nie mieści się nawet w gronie ekip kwalifikowanych do gry w barażach o 1/8 finału.
Barcola wie, jak poważna jest to sytuacja. – Wiemy, że nasze położenie jest już naprawdę skomplikowane. Musimy wygrać ten mecz, a najlepiej wszystkie trzy. Nie ma jednak sensu nakładać na nas dodatkowej presji – wszyscy w drużynie wiemy, że teraz albo nigdy – powiedział zawodnik paryskiego zespołu, podkreślając wagę dzisiejszego starcia.
– Próbujemy odzyskać pewność siebie z początku sezonu – dodaje Barcola. – Dużo rozmawiamy o aktualnej sytuacji, wiemy, że naszym obowiązkiem jest zdobywanie punktów. Nie ma jednak powodów, by się o nas martwić – zapewnia 22-latek.
Czy ma rację? Upewnimy się dopiero dziś wieczorem. Początek spotkania z RB Salzburg o 21:00.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wielkie małe legendy. Kath Phipps, serce i dusza Manchesteru United
- Mieć czy być, czyli skomplikowana sprawa Mo Salaha
- Slotball lepszy niż heavy metal Kloppa? Futbolowy Verstappen rządzi w Liverpoolu
- Jak Guardiola zmienił Premier League?
Fot. Newspix