Aż sześciu polskich skoczków punktowało w dzisiejszym konkursie – takiego zdania nie mogliśmy jeszcze wypowiedzieć w tym sezonie. W Wiśle kadra Thomasa Thurnbichlera pokazała się z dobrej strony. Ale z racji, że mamy czasy, jakie mamy, to już w tej ścisłej czołówce nie było śladów po Biało-Czerwonych. Wygrał Pius Paschke, a na podium znaleźli się jeszcze Jan Hoerl i Stefan Kraft.
Na co liczyliśmy w Wiśle? Należało patrzeć realistycznie, stąd przede wszystkim na regularność i punkty Biało-Czerwonych. Chcieliśmy też zobaczyć Polaka w TOP10, mając w głowie przede wszystkim rosnących Olka Zniszczoła i Pawła Wąska. To nie udało się w sobotę, ale – patrząc na udane kwalifikacje (siódme miejsce Wąska) – mogło udać w niedzielę. Tylko że niestety – w pierwszej serii dostaliśmy kolejny przykład tego, że trwający sezon należy do Niemców i Austriaków. Te dwie nacje zdominowały pierwszą dziesiątkę, a Polacy znajdowali się w drugiej oraz trzeciej (Wąsek – 12. miejsce, Zniszczoł – 13. miejsce, Kubacki – 17. miejsce, Wolny – 19. miejsce, Stoch – 21. miejsce, Żyła – 27. miejsce).
Wypadało jednak docenić – jak wspomnieliśmy – fakt, że aż sześciu podopiecznych Thomasa Thurnbichlera było już pewnych punktów do Pucharu Świata. I trzymać kciuki za poprawę wspomnianych pozycji w finałowej serii. Ale choć generalnie każdy z Polaków skakał przynajmniej przyzwoicie, tak przyzwoitość nie okazała się wystarczająca. Żaden z naszych skoczków nie wspiął się za bardzo w klasyfikacji dzisiejszego konkursu. Pozostało nam zatem obserwować, jak zaprezentują się najmocniejsi obecnie skoczkowie w stawce. Czyli przede wszystkim Pius Paschke, Stefan Kraft, Jan Hoerl oraz Daniel Tschofenig (TOP4 po pierwszej serii).
Każdy z tych asów zrobił swoje. Ale zdecydowanie, zdecydowanie najlepszy był (po raz trzeci w tym sezonie) Pius Paschke. Niemiec skoczył daleko (133.5 m, po 136 m w pierwszej serii), a także pięknie technicznie. Jego przewaga nad (przecież też kapitalnym) Jan Hoerlem wyniosła ponad osiem punktów!
Wygląda na to, że 34-latek w Bawarii liderować Pucharowi Świata będzie przynajmniej do Turnieju Czterech Skoczni. A Polacy? Dzisiaj było nieźle i należy liczyć, że w Engelbergu wykonamy kolejny krok. Po prostu.
Miejsca Polaków w niedzielnym konkursie indywidualnym w Wiśle:
- 11. Paweł Wąsek (127, 131 m)
- 12. Aleksander Zniszczoł (128.5, 131 m)
- 18. Jakub Wolny (127.5, 127 m)
- 19. Dawid Kubacki (125.5, 124 m)
- 25. Kamil Stoch (126, 125.5 m)
- 26. Piotr Żyła (125, 126.5 m)
Fot. Newspix.pl