Reklama

Chiny podbite! Nasze łyżwiarki pokazały klasę

Sebastian Warzecha

Autor:Sebastian Warzecha

01 grudnia 2024, 12:57 • 2 min czytania 2 komentarze

W wielu sportach zimowych w ostatnich latach spuściliśmy z tonu. Czekamy na odrodzenie skoczków, w biegach narciarskich po Justynie Kowalczyk niemal nas nie ma, nie potrafimy też podciągnąć się w biathlonie. Nie zawodzą za to Biało-Czerwoni w łyżwiarstwie szybkim. Dziś znakomitymi wynikami popisały się nasze reprezentantki w Pucharze Świata. 

Chiny podbite! Nasze łyżwiarki pokazały klasę

Trzy medale PŚ w Pekinie. Taki jest bilans dzisiejszych występów Polek w stolicy Chin. Znakomitymi rezultatami popisały się tam nasze sprinterki. Najpierw, w indywidualnym starcie na 500 metrów, triumfowała Kaja Ziomek-Nogal, a trzecie miejsce zajęła Andżelika Wójcik, która przed tygodniem była druga w japońskim Nagano.

Docenić trzeba zwłaszcza występ pierwszej z Biało-Czerwonych, która wróciła w tym stylu do zawodów najwyższej rangi po dłuższej macierzyńskiej przerwie. Z kolei Wójcik dzisiejszy rezultat pozwolił wspiąć się na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ na dystansie 500 metrów. Wyżej znajduje się tylko Japonka Yukino Yoshida.

Świetne wyniki Polek w indywidualnym sprincie zwiastowały nam, że również w rywalizacji drużynowej mogą one powalczyć o medale. I dokładnie tak się stało.

W drużynowym sprincie – gdzie do Wójcik i Ziomek-Nogal doszła jeszcze Karolina Bosiek (wcześniej druga w wyścigu grupy B, co dało jej awans do “Elity” na następne zawody PŚ), Polki wyruszyły w ostatniej parze. Za rywalki miały bardzo mocne Holenderki, które pewnie pomknęły po zwycięstwo w całych zawodach. Pociągnięte ich tempem Biało-Czerwone zdołały jednak wyprzedzić liderujące wcześniej Amerykanki o… setną sekundy. Tym samym zajęły drugie miejsce i z Chin wrócą z trzema medalami. Blisko medalu byli też ich koledzy po fachu – Marek Kania, Piotr Michalski i Damian Żurek zajęli w rywalizacji drużynowej piąte miejsce.

Reklama

Teraz w Pucharze Świata czeka nas dłuższa przerwa, kolejne zawody odbędą się bowiem w Calgary dopiero pod koniec stycznia. My jednak czekamy szczególnie na rywalizację w Tomaszowie Mazowieckim, która od 21 do 23 lutego.

Fot. Newspix

Czytaj też: 

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Zaczęło się katastrofalnie, a potem było już tylko dobrze. Magda Fręch w III rundzie AO

Sebastian Warzecha
0
Zaczęło się katastrofalnie, a potem było już tylko dobrze. Magda Fręch w III rundzie AO
Anglia

Z Bundesligi do Premier League. Aston Villa potwierdziła transfer napastnika

Aleksander Rachwał
0
Z Bundesligi do Premier League. Aston Villa potwierdziła transfer napastnika

Sporty zimowe

Polecane

Nie uwierzysz kto strzelił gola 36 lat po premierowym trafieniu! [WIDEO]

AbsurDB
6
Nie uwierzysz kto strzelił gola 36 lat po premierowym trafieniu! [WIDEO]
Polecane

Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Sebastian Warzecha
6
Po czterdziestce i ze sztucznym kolanem. Lindsey Vonn wróciła i marzy o igrzyskach

Komentarze

2 komentarze

Loading...