Formuła 1 oficjalnie ogłosiła, że osiągnęła wstępne porozumienie z General Motors. Czego ono dotyczy? Wprowadzenia zespołu GM/Cadillac jako 11. ekipy w stawce Formuły 1. Jeśli na ostatnich etapach negocjacji nic się nie zmieni, to od sezonu 2026 o mistrzostwo walczyć będzie 22 kierowców.
Po raz ostatni 11 ekip mogliśmy oglądać w F1 w sezonie 2016, gdy do stawki dołączył debiutujący wówczas Haas. Ale jeszcze kilka lat wcześniej bywało ich więcej. Z czasem jednak – gdy z rywalizacji przed 2017 rokiem wycofała się ekipa Manor – ustabilizowano stawkę na 10 zespołach i 20 kierowcach. Choć w ostatnich latach wiele mówiło się między innymi o próbach dołączenia zespołu Andretti, to ostatecznie nie zgadzała się na to sama Formuła 1.
Andretti jest zresztą wspierany właśnie przez General Motors. Pozytywnie przeszedł też pierwsze testy. Ostatecznie jednak jego aplikację odrzucono, ale poinformowano szefów GM, że ci mogliby starać się o udział w F1 samodzielnie. Wyznaczony dla nich termin opcjonalnego debiutu przypadać miał na 2028 rok – pod warunkiem stworzenia własnego silnika. W międzyczasie Andretti – nie przejąwszy się decyzją FIA – budował swoją infrastrukturę, a także poszedł do amerykańskiego Kongresu, co sprawiło, że wszczęto dochodzenie antymonopolowe, które prowadził Departament Sprawiedliwości USA.
Ostatecznie szef zespołu, czyli Michael Andretti, postanowił odejść z pełnionej przez siebie funkcji. Z kolei z przewodzenia Liberty Media (właścicieli F1) zrezygnował Greg Maffei. Efekt? Pojawiła się możliwość rozszerzenia stawki zespołów.
Dziś dowiedzieliśmy się, że najpewniej się to stanie. General Motors ma przejąć branding marki Andrettiego i, jeśli wszystko pójdzie dobrze, dołączyć do Formuły 1 ma od 2026 roku. Dyrektorem zespołu ma zostać Mario Andretti – ojciec Michaela i mistrz F1 z 1978 roku – a kierować całym projektem planuje Dan Towriss, czyli właściciel Andretti. Amerykanie zapowiedzieli również, że faktycznie planują stworzyć własny silnik, by móc utworzyć fabryczny zespół Cadillaca, którego chcą w ten sposób promować (w całym oświadczeniu nie wspomniano zresztą nazwy Andretti, co dużo mówi). Przewidywany termin? Koniec dekady.
– Jesteśmy podekscytowani współpracą z General Motors i wniesieniem dynamicznej obecności do Formuły 1. Wspólnie budujemy zespół światowej klasy, który ucieleśni amerykańską innowację i dostarczy niezapomnianych momentów fanom z całego świata – mówił Towriss. Z koeli Mohammen ben Sulayem, prezydent FIA, komentował całą sprawę tak: – General Motors to ogromna, globalna marka, potęga w świecie jednostek napędowych. W pełni popieram wysiłki FIA, Formuły 1 i GM w dążeniu do porozumienia w sprawie wprowadzenia zespołu GM/Cadillac do padoku w 2026 roku. Wszystkie strony będą wspołpracować, by zapewnić płynny przebieg procesu.
Czy rzeczony proces faktycznie przebiegnie płynnie i już w 2026 roku zobaczymy nowy zespół na torze? Przekonamy się. Z pewnością jednak fakt, że General Motors to ogromna marka, działa tu na korzyść takiego rozwoju wypadków.