Często jest tak, że w poszukiwaniu kolejnych piłkarskich perełek kluby są gotowe zawierzyć genetyce. Znane są zresztą przypadki piłkarskich rodzin, w których jeden z braci wybija się na tle rodzeństwa, ale jego sława nieco pomaga tym mniej utalentowanym krewnym. Trudno jednak jednoznacznie ocenić, czy tak samo jest w przypadku Jude’a i Jobe’a Bellinghamów.
Młodszym z nich interesuje się teraz Borussia Dortmund, z której na szerokie wody europejskiej piłki wypłynął ten starszy. Jak informuje Florian Plettenberg, Jobe cały czas jest obserwowany przez włodarzy BVB, którzy utrzymują stały kontakt z rodziną Bellinghamów. Mimo to daleko na ten moment do przenosin 19-latka do Niemiec, tym bardziej, że w Sunderlandzie znalazł bardzo dobre środowisko do rozwoju.
🚨⚫️🟡 Borussia Dortmund are monitoring Jobe #Bellingham ✔️
There is and was always intense contact with the family, mainly through chief scout Sebastian Krug / @berger_pj
Contract with Sunderland valid until 2028. Price valuation: €25m.
Currently it’s not a hot topic… pic.twitter.com/OlBnqISSbv
— Florian Plettenberg (@Plettigoal) November 19, 2024
Plettenberg donosi też jednak o zainteresowaniu innych zespołów, które chciałyby Jobe’a Bellinghama u siebie. Mowa tu głównie o klubach angielskich, które mogłyby się skusić na jego usługi. Pomocnik ma jednak obowiązujący kontrakt ze swoim aktualnym pracodawcą – ten wygaśnie dopiero w czerwcu 2028 roku. Wcześniej młodszy Bellingham miałby kosztować około 25 milionów euro.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Spadek z Dywizji A ma swoje wymierne konsekwencje
- Pora pożegnać Michała Probierza? Argumenty za i przeciw selekcjonerowi
- Policzyliśmy wszystkie “gdyby” reprezentacji Polski. Efekt: wicemistrzostwo Europy, awans w Lidze Narodów
- Trela: Joga bonito na pokaz. Michał Probierz, selekcjoner w masce
- A co jeśli w dywizji B też będą nas lać? Spadek nie gwarantuje Polsce sukcesów
Fot. Newspix