Jak donosi “La Gazzetta dello Sport”, Liverpool zagiął parol na Marcusa Thurama. Poza 85-milionową klauzulą odejścia, włoski dziennik podaje jednak jeszcze jedną przeszkodę, aby ten transfer doszedł do skutku.
Chodzi o to, że jak twierdzi “La Gazzetta”, francuski napastnik nie myśli kompletnie o odejściu. Włoski dziennik zacytował nawet jedną z wypowiedzi piłkarza, który po niedzielnym zwycięstwie jego kadry nad drużyną Włoch właśnie w Mediolanie wypalił przed kamerami: – Kocham ten stadion, kocham San Siro. To mój dom.
27-letni napastnik w zespole Nerazzurrich ma teraz centralną rolę. Tym bardziej, że Lautaro Martinez jest w dużo słabszej formie i to Francuz decyduje najczęściej o ofensywnych poczynaniach zespołu. W tym sezonie ma już na swoim koncie osiem goli i pięć asyst w piętnastu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach.
Thuram według gazety znalazł „ostateczne” miejsce na San Siro. Wcześniej występował m.in. w Guingamp, Sochaux czy Borussii Moenchengladbach, ale nigdzie nie mógł zagrzać miejsca na dłużej. Dopiero w Mediolanie poczuł się jak u siebie, co podkreślał podczas wywiadów po meczu Włochy – Francja w Lidze Narodów.
85 milionów odstępnego to jednak kwota będąca w zasięgu Liverpoolu, który rozważa pozyskanie napastnika mediolańskiego klubu. Według „La Gazzetta dello Sport” wielbicielem jego talentu jest trener The Reds – Arne Slot. Umowa 27-letniego Francuza obowiązuje aż do końca czerwca 2028 roku i na ten moment wydaje się, że Thuram jest bliżej tego, aby ją wypełnić.
🚨 Liverpool are targeting a move to sign Marcus Thuram but he has a release clause of €85M. 🎯🇫🇷
(Source: @Gazzetta_it ) pic.twitter.com/0bywNz2p0M
— Transfer News Live (@DeadlineDayLive) November 19, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Policzyliśmy wszystkie “gdyby” reprezentacji Polski. Efekt: wicemistrzostwo Europy, awans w Lidze Narodów
- Pora pożegnać Michała Probierza? Argumenty za i przeciw selekcjonerowi
- Trela: Joga bonito na pokaz. Michał Probierz, selekcjoner w masce
- Selekcjoner prawie wszystko przerżnął, ale idzie w dobrym kierunku
- Jedyne, co na razie udało się Probierzowi, to karne przeciwko Walii [KOMENTARZ]
Fot. Newspix