Wokół Santiago Bernabeu robi się coraz goręcej. Jak donosi Matteo Moretto z Relevo, w Madrycie powstały dwa fronty. Carlo Ancelotti oczekuje pilnych wzmocnień, na co nie zgadza się Florentino Perez. Temperatura rośnie.
Wydawało się, że gdy do Królewskich dołączy Kylian Mbappe, wszelkie troski fanów i sztabu odejdą w cień. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Madrycki dream team nie przypomina Chicago Bulls ze złotej ery. Na ten moment daleko mu nawet do Galacticos sprzed dwóch dekad.
Rozczarowanie rodzi spory. Według Relevo, naprzeciwko siebie stanęli dwaj najważniejsi panowie w klubie: Florentino Perez i Carlo Ancelotti, którego wspiera Jose Angel Sanchez, dyrektor wykonawczy.
✨ Es sábado y @mattemoretto lo sabe. ¡Alerta newsletter!
▪️ Griezmann se lo piensa.
▪️ Christensen, lejos del Barça.
▪️ ¿Acudirá el Real Madrid al mercado de invierno?
▪️ El futuro de Axel Witsel.✍️ @MatteMoretto https://t.co/emZXFoQycL
— Relevo (@relevo) November 16, 2024
Szkoleniowiec żali się na problemy kadrowe, przez które do dyspozycji ma zaledwie dwóch nominalnych stoperów. Włoch uważa, że jego zespół wymaga jak najszybszego wzmocnienia. Innego zdania jest prezydent Realu. Zdaniem Pereza, czas na transfery nadejdzie nie zimą, a latem, gdy do wyciągnięcia będą bardziej jakościowi piłkarze.
Relevo informuje również, że numerem jeden na liście transferowej Realu jest na ten moment Aymeric Laporte. Al-Nassr nie zamierza jednak pozbyć się reprezentanta Hiszpanii. A na pewno nie za kilka centów.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska kadra stała się memem. A nie jest tak słaba, jak pokazuje sam wynik [KOMENTARZ]
- I znowu blamaż. Michał Probierz nie potrafi poukładać defensywy
- Zespół spuszczonej głowy
- Trela: Załatany bok, rozszczelniony środek. Gra Polski tym razem lepsza niż wynik
- Skandal! Gracz Mławianki uderzony przez kibica. „Nie czujemy się winni” [WIDEO]
Fot. Newspix