Reklama

Pedro wbija szpilkę byłemu klubowi. „Zanurkuję w Fontannie di Trevi”

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

17 listopada 2024, 22:13 • 2 min czytania 0 komentarzy

37-letni Pedro wciąż ma się dobrze. Były gwiazdor Barcelony nadal jest ważnym ogniwem w drużynie Lazio. Media donoszą, że już niedługo jego umowa z rzymskim klubem zostanie przedłużona. Sam Hiszpan jest do tego stopnia zadowolony z pobytu w ekipie Biancocelestich, że w wywiadzie dla „Il Messaggero” ironicznie podziękował AS Romie za sprzedaż do odwiecznego rywala.

Pedro wbija szpilkę byłemu klubowi. „Zanurkuję w Fontannie di Trevi”

Wychowanek Dumy Katalonii trafił do Rzymu w 2020 roku z Chelsea. Przez rok przywdziewał trykot Giallorossich, by w kolejnym sezonie przenieść się do ich największego rywala, Lazio. Dla Biancocelestich zagrał już w 144 meczach, strzelając w nich 26 goli i notując 14 asyst. Od lat jest pewnym punktem swojej drużyny.

Niedawno media donosiły, że przygoda 37-latka w Lazio potrwa dłużej. Jego wygasająca w czerwcu umowa ma zostać przedłużona.

Sam piłkarz w wywiadzie dla „Il Messagero” nie ukrywał swojego zadowolenia z podjętej trzy lata temu decyzji o przenosinach do rywala zza miedzy. – Dziękuję Romie za sprzedanie mnie do najlepszej drużyny stolicy, czyli Lazio. Liczę, że strzelę kolejną bramkę w derbach Rzymu. Marzę o trofeum z Lazio, zanim jeszcze zakończę piłkarską karierę – przekonuje piłkarz. – Możemy wygrać Ligę Europy. Jeśli tego dokonamy, zanurkuję w Fontannie di Trevi – cytuje słowa Hiszpana na portalu X Nicolo Schira.

Reklama

W jego byłym klubie trwają kolejne porządki. Po Daniele De Rossim z pracą pożegnał się również Ivan Jurić. Stery Romy trzy dni temu przejął powracający z emerytury Claudio Ranieri.

Lazio znajduje się na piątym miejscu w tabeli Serie A, a ekipa Romy jest dopiero dwunasta. Po przerwie na kadrę Biancocelesci podejmą u siebie Bolognę, a podopiecznych Ranieriego czeka starcie z liderem z Neapolu.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Liga Narodów

Po co komu Mbappe, gdy pod bramką szaleje Rabiot? Francja wygrywa z Włochami w Lidze Narodów

Michał Kołkowski
0
Po co komu Mbappe, gdy pod bramką szaleje Rabiot? Francja wygrywa z Włochami w Lidze Narodów

Piłka nożna

Liga Narodów

Po co komu Mbappe, gdy pod bramką szaleje Rabiot? Francja wygrywa z Włochami w Lidze Narodów

Michał Kołkowski
0
Po co komu Mbappe, gdy pod bramką szaleje Rabiot? Francja wygrywa z Włochami w Lidze Narodów

Komentarze

0 komentarzy

Loading...