Reklama

Śląsk ma problemy? Prezydent Wrocławia zatrzymany przez CBA

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

14 listopada 2024, 17:06 • 2 min czytania 20 komentarzy

Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Informację o całej akcji przekazał za pośrednictwem platformy X rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. Czy wpłynie to na funkcjonowanie Śląska, którego głównym właścicielem pozostaje od lat miasto?

Śląsk ma problemy? Prezydent Wrocławia zatrzymany przez CBA

Dzisiaj rano do sprawy podejrzenia przestępstw i nieprawidłowości w Collegium Humanum na polecenie prokuratora agenci CBA zatrzymali prezydenta Wrocławia. Po zakończeniu czynności procesowych zatrzymany został przewieziony do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach – napisał za pośrednictwem platformy X rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński. 

Informacja o zatrzymaniu Jacka Sutryka spadła jak grom z jasnego nieba. Nic nie wskazywało na to, że przeciwko prezydentowi Wrocławia toczy się jakiekolwiek śledztwo. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez dziennikarza RMF FM Krzysztofa Zasady, powodem zatrzymania było kupienie dyplomu w Collegium Humanum. Jak przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak, Sutrykowi zostaną postawione zarzuty nieprawidłowości, które wyszły w ramach śledztwa w owej uczelni.

Reklama

Czy zatrzymanie prezydenta Wrocławia, czyli głównego, wieloletniego właściciela Śląska, będzie miało wpływ na i tak pogrążony w kryzysie sportowym klub? Niekoniecznie, a przynajmniej tak zapewnia rzeczniczka urzędu miasta.

Chciałabym uspokoić, że mimo informacji, które są już publiczne, wszystkie departamenty, wszystkie wydziały, wszyscy pracownicy Urzędu Miejskiego we Wrocławiu pracowali dziś normalnie. Tak będzie też w każdym następnym dniu – przekazała rzeczniczka w oświadczeniu, dodając, że obowiązki Sutryka przejmie wiceprezydent Renata Granowska.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

20 komentarzy

Loading...