Przy korzystnym układzie wyników w meczach najbliższej kolejki Ekstraklasy, Cracovia może nawet wskoczyć na fotel lidera. Nie robi to jednak wielkiego wrażenia na trenerze Dawidzie Kroczku, który mimo naprawdę dobrych występów swoich podopiecznych, twardo stąpa po ziemi.
– Nie ma nadmiernej ekscytacji tym, co się dzieje – przekonuje Kroczek w rozmowie z „Gazetą Krakowską”. – Jesteśmy na tyle rozsądną drużyna, sytuacja jest na tyle jasna, że skupiamy się na tym, co mamy najbliżej – tłumaczy. Na każdym kroku podkreśla też, że cel zespołu na ten sezon pozostaje bez zmian i Cracovia celuje po prostu w miejsca w czołowej ósemce Ekstraklasy.
– Wszystko co będzie ponad to, będzie działało na naszą korzyść. Jeśli wygrywamy jeden, drugi mecz, to nikt nie popada w euforię. W naszej piłce często nastroje są od ściany do ściany, od euforii do rozpaczy. My to ustabilizowaliśmy – przekonuje szkoleniowiec Pasów. – Chcemy wygrać każde spotkanie, ale jak będzie możliwość walki o wyższe cele, to czemu nie? – pyta retorycznie Kroczek.
Cracovia już jutro zmierzy się z GKS-em Katowice. – GKS jest prowadzony przez jednego trenera od wielu lat. Przeżył ciężkie momenty i wyszedł z kryzysu, a trener Górak wykonuje ciężką pracę, która zasługuje na szacunek – docenia swojego rywala trener Pasów. Początek meczu o 14:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Polska piłka, gdyby istniała tylko Liga Konferencji [KOMENTARZ]
- Jagiellonia pokazuje, że warto chodzić na stadion. Wielkie show w Białymstoku
- Demolka! Polski sen trwa – Legia na czele Ligi Konferencji!
- Jasny przekaz na trybunach w Warszawie. Kibice przeciwko Łukaszence
fot. Newspix