Śląsk Wrocław wtopił wczoraj swoje najważniejsze starcie w sezonie z Zagłębiem Lubin. Kto pochodzi z tego regionu Polski, wie, że derby są ważnym punktem odniesienia dla kibiców obu klubów. Wynik 0:3 i sytuacja w tabeli WKS-u jednej stronie każe sądzić, że jest dramatycznie i to akurat po powiewie optymizmu, o którym zresztą sami pisaliśmy po zwycięstwie wrocławian z Radomiakiem w Pucharze Polski i jakiejś serii z niezłym punktowaniem w lidze.
A tu proszę – gong za gongiem w Lubinie. Trener Magiera przyznał, że to jedno z jego najgorszych spotkań, odkąd jest szkoleniowcem w jakimkolwiek klubie. To wiele mówi o postawie piłkarzy, którą każdy doskonale widział. Czytaj: totalny muł i brak ambicji.
A co na to jeden z kapitanów Śląska, Aleks Petkow?
– To był bardzo rozczarowujący mecz. Jesteśmy świadomi tego, ile to spotkanie znaczy dla klubu i dla kibiców, ale również ile znaczyło dla nas. Źle zaczęliśmy. Straciliśmy gola już w pierwszych sekundach i później trudno było nam wrócić do właściwego rytmu. Po tym, jak tracisz gola tak szybko, ciężko jest odzyskać pewność siebie w graniu. Tamten moment całkowicie zmienił nasz plan na grę i obraz spotkania. Musimy jednak jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu i skupić się już na przygotowaniach do sobotniego starcia z Górnikiem Zabrze – powiedział Bułgar po meczu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- W piłce czasami wygrywa słabszy. Korona zdobyła stadion przy Bukowej
- Kotwica idzie na dno. Piłkarski Januszex Adama Dzika chyli się ku upadkowi
- Nad wyraz gościnna Wisła tylko zremisowała z GKS-em Tychy
Fot. Newspix