Reklama

Piątek z bramką w lidze tureckiej. Powalczy o tytuł króla strzelców?

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

03 listopada 2024, 14:10 • 2 min czytania 5 komentarzy

Krzysztof Piątek zdobył szóstą bramkę w bieżącym sezonie ligi tureckiej. Dzisiejsze trafienie sprawia, że polski napastnik przegrywa w klasyfikacji strzelców tylko z Ciro Immobile. 

Piątek z bramką w lidze tureckiej. Powalczy o tytuł króla strzelców?

Polak zdobył bramkę w 93. minucie meczu. Jego trafienie nie przyniosło jednak punktów jego zespołowi, ponieważ Basaksehir przegrał 2:3. Podczas spotkania nie zabrakło również innych ciekawych wydarzeń z udziałem polskiego bramkarza – Jakuba Słowika i byłego napastnika Legii Warszawa Blaża Kramera.

Konyaspor nie wygrałby tego spotkania, gdyby nie byli piłkarze Ekstraklasy. Basaksehir w końcówce pierwszej połowy mógł stracić prowadzenie, sprawę wziął jednak w swoje ręce Jakub Słowik, który obronił rzut karny. Wygraną zapewnił natomiast Blaż Kramer, który w końcu pokazał się z lepszej strony. Słoweński napastnik po odejściu z Legii Warszawa mocno zawodził. Dziś jednak zaliczył pierwszą asystę. Powinna ona nieco ostudzić krytykę, która w ostatnich dniach na niego spływała.

Reklama

Dla Polski najważniejszym wydarzeniem jest jednak gol Krzysztofa Piątka. To jego pierwsze trafienie od 5 października. Napastnik bardzo dobrze czuje się w lidze tureckiej i obecnie ma na koncie więcej bramek niż Dusan Tadić, Victor Osimhen, Baris Alper Yilmaz czy Mauro Icardi. W zeszłym sezonie „Il Pistolero” na tym samym etapie miał na koncie tylko dwa trafienia. Łącznie polski napastnik w bieżącym sezonie zdobył 11 bramek we wszystkich rozgrywkach. Rozpoczął rozgrywki ligowej najlepiej od 2018 roku, kiedy będąc w formie życia, podbijał Serie A. Być może zdoła powalczyć o tytuł króla strzelców tureckiej Super Lig. Do prowadzącego Ciro Immobile brakuje mu dwóch trafień.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

5 komentarzy

Loading...