Jedna z argentyńskich legend zaszokowała opinię publiczną wkraczając do akcji, aby powstrzymać chaos podczas spotkania Boca Juniors z Gimnasią La Plata po tym, jak policja użyła na stadionie gazu łzawiącego wobec walczących między sobą kibiców obu drużyn.
Riquelme spędził większość swojej kariery piłkarskiej w Boca Juniors. W stołecznym klubie już po zakończeniu kariery był działaczem, a od roku jego prezydentem. 46-latek rozegrał też 51 meczów dla reprezentacji Albicelestes, a w Europie grał dla Barcelony i Villarrealu.
Zamieszki wybuchły podczas ćwierćfinału Copa Argentina, w którym zmierzyły się Boca Juniors i Gimnasia. Kibice obu klubów nie darzą się sympatią, a historia tych starć jest dość ponura (jedna osoba zginęła podczas bójki w 2022 roku).
Kiedy na trybunach doszło do starć grup najbardziej krewkich fanów, to właśnie Juan Roman Riquelme, który obecnie pełni funkcję prezydenta klubu ze stolicy Argentyny, interweniował, by powstrzymać walczących kibiców. Były reprezentant Albicelestes został zauważony, jak wpada między ultrasów i policję, gdy wybuchł chaos, a działania 46-latka według wszelkich relacji zapobiegły większym problemom.
Do starć na trybunach doszło, gdy Boca prowadziła 1:0. Rzucano wyrwanymi krzesełkami, a mecz został przerwany, gdy kibice próbowali rozbić bariery dzielące trybuny, a policja użyła gazu łzawiącego. Riquelme wraz z dwoma innymi członkami zarządu wyskoczyli ze swojej prywatnej loży, aby interweniować. Sternik klubu z Buenos Aires poprosił ultrasów Boca, żeby powstrzymali agresję i ci faktycznie przestali, wycofując się i zapobiegając dalszym kłopotom.
Takie działania prezes wielkiego klubu to faktycznie ewenement, co podkreślają sympatycy klubu i eksperci. Choć warto docenić to, że prawdopodobnie Riquelme zapobiegł eskalacji sytuacji, to trzeba jednak zastanowić się nad niewystarczającymi działaniami dotyczącymi prewencji, aby do takich zdarzeń w ogóle nie dochodziło na stadionie.
Mecz ostatecznie zakończył się remisem 1:1, a w serii rzutów karnych, w których Boca wygrała 2:1. Obie drużyny fatalnie wykonywały swoje próby, ale w półfinale ostatecznie zameldowała się ekipa z Buenos Aires.
Shock moment Argentina legend steps in to stop chaos in Boca Juniors clash after riot police deployed tear gas
https://t.co/pkfQpflyup— The Sun Football ⚽ (@TheSunFootball) October 25, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Mistrz pióra, playboy, bon vivant. Legenda Janusza Atlasa [REPORTAŻ]
- Telewizja Polska wydała miliony euro na Ligę Mistrzów, a dostała resztki ze stołu
- Dwa sklepy, zdobyty Berlin i okno w Manchesterze. O (wice)mistrzach z Grodziska
- Gdyby było trzeba, Legia wygrałaby dziś i z Baćką, i z Topolą
- Trochę niepotrzebnych nerwów było, ale ostatecznie Petrocub dostał w dziób
Fot. Newspix