Radomiak skutecznie zareagował na ostatnie porażki z Zagłębiem Lubin oraz Rakowem Częstochowa. Podopieczni Bruno Baltazara zasłużenie wygrali z Puszczą Niepołomice 2:0 i awansowali na 13. pozycję w tabeli Ekstraklasy. Z przyczyn osobistych na pomeczowej konferencji prasowej zabrakło pierwszego szkoleniowca, pojawił się natomiast jego asystent Guilherme Ramos.
Trener Radomiaka Bruno Baltazar nie wziął udziału w konferencji prasowej, ponieważ po zakończeniu spotkania dowiedział się o śmierci bliskiej osoby. Wartość merytoryczna rozmowy z dziennikarzami jednak nie ucierpiała, ponieważ asystent Guilherme Ramos podzielił się kilkoma interesującymi wnioskami.
Guilherme Ramos zastępuje na konferencji prasowej Bruno Baltazara, który po meczu dowiedział się o śmierci bliskiej osoby.
Asystent trenera o meczu:
Wiedzieliśmy, że mierzymy się z wymagającym rywalem, który gra bardzo bezpośrednio, wykorzystuje stałe fragmenty gry, często… pic.twitter.com/AY5YHvux58
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) October 21, 2024
Docenienie rywala
Na początku konferencji prasowej Guilherme Ramos wypowiedział się na temat Puszczy Niepołomice, która miała być dobrze pressującą drużyną.
– Wiedzieliśmy, że mierzymy się z wymagającym rywalem, który gra bardzo bezpośrednio, wykorzystuje stałe fragmenty gry, często wchodzi w pojedynki. Wiedzieliśmy, że nasza jakość da nam zwycięstwo, jeśli zagramy na podobnej intensywności, agresywności, co Puszcza. Pressing jest najmocniejszą stroną Puszczy. Mieliśmy pomysł na to, żeby odpowiedzieć na ich pressing naszym odważnym podejściem. Oni na tym bazują i dobrze weszli mecz pod tym względem. Nie w każdy weekend gramy z takim rywalem, musieliśmy zaadaptować się do takiego sposobu gry i zbalansować nasze podejście – ocenił Ramos.
W całym meczu Radomiak przeprowadził tylko dwie zmiany, z czego jedną w doliczonym czasie gry. Asystent Bruno Baltazara argumentował to przydatnością podstawowych zawodników przy stałych fragmentach gry.
– Plan na przykrycie problemów na środku obrony był prosty: nie skupiać się na tym. Wystawienie Luizao było jedyną opcją, którą rozważaliśmy. Nie jest to dla niego nowa rola, wiedzieliśmy, że może zagrać na niej tak dobrze, jak dzisiaj. Rahił Mammadow z każdym tygodniem coraz lepiej rozumie, czego wymagamy i wygląda coraz pewniej. W trakcie tygodnia przygotowaliśmy ich na to, co ich czeka. Spisali się bardzo dobrze, zwłaszcza biorąc pod uwagę okoliczności. Zastanawialiśmy się nad tym, czy zostawić na boisku zawodników, którzy dobrze czują się w meczu, wypełniają zadania, czy dokonać kolejnych zmian. Stwierdziliśmy, że lepszą opcją jest mniejsza liczba zmian. Także dlatego, żeby nie ściągać z murawy piłkarzy istotnych dla nas przy stałych fragmentach gry – dodał szkoleniowiec.
Blisko powrotu Vagnera
Na sam koniec Portugalczyk odniósł się do sytuacji kadrowej zespołu.
– Sytuacja kadrowa jest coraz lepsza. Vagner jest gotowy, powoli będzie wchodził do gry. Capita bardzo dobrze wygląda podczas rehabilitacji, jest nadzieja, że wkrótce znajdzie się w kadrze meczowej. Rafał Wolski po starciu na treningu ma duży obrzęk nogi, rozcięcie, które wyklucza go z gry. Będzie gotowy na następne mecze. Z kolei Wu Shaoconga wyskautowaliśmy latem. Ma doświadczenie międzynarodowe, lewą nogę, czyli to, czego szukamy. Każdy takiego zawodnika szuka, ale przyszedł późno. W marcu odniósł kontuzję, dopiero po niej wraca, nadrabia zaległości. Nie będziemy przewidywać, kiedy zagra – podsumował asystent trenera Radomiaka Radom.
Radomiak Radom w następnej kolejce Ekstraklasy zmierzy się z Lechem Poznań. Spotkanie odbędzie się w najbliższą sobotę o godzinie 20:15.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Piłkarze są odrażająco brudni i źli. Cztery dni z życia Wissama Ben Yeddera
- Setki tysięcy w kampanii – tak. Pensje w klubie – nie. Jak polityk rządzi Karpatami Krosno
- Trela: Lokalne przebiegunowania. Gdy druga siła w mieście staje się pierwszą
- Śpieszmy się kochać Lewandowskiego [KOMENTARZ]
Fot. Newspix