Tragicznie mógł się skończyć wypadek Victora Boniface’a, który, jak donoszą niemieckie media, miał otrzeć się o śmierć kilka godzin po wygranym spotkaniu z Eintrachtem Frankfurt. Piłkarz Bayeru Leverkusen brał udział w zdarzeniu drogowym na jednej z niemieckich autostrad i szczęśliwie uniknął poważnych obrażeń. Jego samochód został jednak bardzo poważnie uszkodzony.
Mówiąc szczerze – to auto już raczej nie wyjedzie na ulice Leverkusen. Piłkarz podzielił się w mediach społecznościowych kilkoma obrazkami z wczorajszego wieczoru i przyznać trzeba, że wypadek, w którym brał udział, był faktycznie makabryczny.
Victor boniface survived a ghastly car accident last night…. Thank God for life🥹🧎🏼♂️ 🙏 pic.twitter.com/fIJQYUE6Ej
— Oyindamola🙄 (@dammiedammie35) October 20, 2024
Sam zawodnik szybko jednak zakomunikował światu, że wszystko jest w porządku i jego obrażenia nie są poważne. Na nagraniach widać, że Boniface odniósł najprawdopodobniej tylko powierzchowne rany, choć na szczegóły dotyczące jego stanu zdrowia trzeba będzie pewnie jeszcze chwilę poczekać.
– Dziękuję ci panie. Bóg jest największy – napisał zawodnik Aptekarzy w mediach społecznościowych.
Możliwe, że z uwagi na wydarzenie wczorajszej nocy nie zobaczymy Boniface’a w najbliższym meczu Ligi Mistrzów ze Stade Brestois. Bayer zagra z francuską drużyną w środę.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Cole Palmer najlepszym angielskim piłkarzem. Jego liczby robią wrażenie
- Znów stać się poważnym klubem. Enzo Maresca zaprowadza w Chelsea normalność
- Śląsku Wrocław, czy ty zamierzasz kiedyś wygrać mecz? Amatorów nie liczymy
Fot. Newspix