To żadna tajemnica: Robert Kubica bardzo dobrze radzi sobie w “życiu po Formule 1”. Dzisiaj Polak już po raz drugi sięgnął po mistrzowski tytuł w European Le Mans Series, wraz z zespołem Orlen Team AO by TF.
Tak jak i w poprzednich latach w wyścigach długodystansowych, tak i tym razem Kubica miał okazję tworzyć doskonały duet ze Szwajcarem Louisem Deletrazem. Trzecim kierowcą w zespole Polaka w tym sezonie ELMS został natomiast Jonny Edgar, zaledwie dwudziestoletni kierowca z Wielkiej Brytanii, który uzupełniał dwójkę weteranów.
Przed dzisiejszym wyścigiem 4 Hours of Portimao ekipa Kubicy miała w klasyfikacji generalnej sześć punktów przewagi nad drugim w stawce Inter Europol Competition (to polska drużyna, ale akurat bez Polaka w składzie). Wygrać w Portugalii zatem nie musiała – ale wcale nie była tego daleko. Lepszy wynik w ostatnim wyścigu sezonu zanotował tylko zespół Cool Racing.
Takie rozstrzygnięcie oznaczało, że Kubica po raz drugi w karierze zdobył mistrzostwo w tej prestiżowej serii wyścigowej w klasie LMP2. – To był ciężki rok. Mieliśmy wiele wyrównanych wyścigów. Dzisiaj też udało nam się osiągnąć dobry wynik. Nigdy nie jest łatwo zdobywać mistrzostwa, dlatego tym bardziej jesteśmy szczęśliwi – mówił Polak w wywiadzie po starcie.
LMP2 CHAMPIONS. 🏆👏
Let’s hear from our newly crowned #ELMS champions AO by TF, Robert Kubica, Louis Delétraz and Jonny Edgar! 🎙️#ELMS #4HPortimao pic.twitter.com/36o34LFFQO
— European Le Mans Series (@EuropeanLMS) October 19, 2024
W ramach przypomnienia: Kubica po raz pierwszy triumfował w 2021 roku jako zawodnik Team WRT, mając za partnerów Deletraza i Chińczyka Yifei Ye.
Fot. Newspix.pl