Reklama

“Stara Dama” rusza na łowy. Milik pójdzie w odstawkę?

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

15 października 2024, 08:53 • 2 min czytania 9 komentarzy

Arkadiusz Milik doznał kontuzji w czerwcu, w towarzyskim meczu reprezentacji Polski z Ukrainą. Uraz wyeliminował go z udziału na mistrzostwach Europy. Niestety, 30-latek do tej pory nie wrócił na boisko. Powrót może utrudnić także nowy konkurent do gry w ataku Juventusu. Jak donosi “Corierre dello Sport”, na celowniku “Bianconerich” znalazły się dwa głośne nazwiska.

“Stara Dama” rusza na łowy. Milik pójdzie w odstawkę?

Pierwsze prognozy wykazywały, że Arkadiusz Milik pojawi się na boisku już we wrześniu. Następnie termin powrotu został przesunięty na październik. Według ostatnich doniesień, 30-latek wróci do gry dopiero w przyszłym roku kalendarzowym.

Przedłużająca się rekonwalescencja Polaka zmusza włodarzy “Starej Damy” do intensywnych poszukiwań nowego konkurenta dla będącego w znakomitej dyspozycji, Dusana Vlahovicia. Zdaniem “Corierre dello Sport”, Juventus chciałby sprowadzić do Turynu Jonathana Davida z Lille. Kanadyjczykowi w czerwcu 2025 roku wygasa kontrakt z francuską ekipą. Problem w tym, że 24-latek jest łakomym kąskiem dla wielu europejskich potęg. Już teraz mówi się, że zabiegają o niego m.in. Barcelona, Arsenal czy Milan.

Inną opcją byłby transfer Dominica Calvert-Lewina z Evertonu, którego umowa również kończy się w połowie przyszłego roku. Anglik bryluje przede wszystkim świetnymi warunkami fizycznymi i wyróżnia się znakomitą grą głową.

Sytuacja Milika mocno się zatem komplikuje. Polak ma ważny kontrakt z klubem z Turynu do czerwca 2026 roku. Dotychczas w barwach Bianconerich wystąpił 75 razy. Na swoim koncie ma 17 trafień oraz dwie asysty.

Reklama

Juventus plasuje się obecnie na trzeciej lokacie w tabeli Serie A, z dorobkiem 13 punktów. Podopieczni Thiago Motty najbliższy mecz rozegrają w sobotę, kiedy na Allianz Stadium podejmą Lazio.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Piłka nożna

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

9 komentarzy

Loading...