Pep Guardiola podczas przerwy reprezentacyjnej był gościem włoskiego telewizyjnego talk show “Che Tempo Che Fa”, w którym odpowiadał na pytania o swoją przyszłość, ale także zdradził, z którym klubem nie chciałby się spotkać w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
53-letni Guardiola jest trenerem Manchesteru City od 2016 roku. Wygrał w tym czasie wszystko co się da w klubowym futbolu i choć wiele spekuluje się na temat jego odejścia po tym sezonie, hiszpański szkoleniowiec wciąż nie ogłosił ostatecznej decyzji co do swojej przyszłości.
Po zakończeniu aktualnej kampanii byłemu trenerowi Barcelony i Bayernu kończy się kontrakt, który wciąż nie został przedłużony. 53-latek kilka tygodni temu udzielił wywiadu, w którym wspominał, że odejdzie z Manchesteru, jak zauważy, że jego podopieczni nie są już “głodni kolejnych zwycięstw”. I chyba nie jest tego pewny, bo nowa umowa z The Citizens wciąż nie jest podpisana.
– Zobaczymy, jaka będzie moja przyszłość. Nadal muszę się zastanowić i zdecydować, co chcę robić. Na ten moment jestem menedżerem Manchesteru City. Niczego nie zdecydowałem, wszystko może się zdarzyć – powiedział Guardiola o swoim wygasającym kontrakcie tym klubem i plotkach o ewentualnym objęciu przez niego posady selekcjonera reprezentacji Anglii.
Hiszpański szkoleniowiec przyznał też, z kim nie chciałby się spotkać w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Jego podopieczni wciąż są stawiani wśród faworytów do wygrania całej edycji, a po pierwszych dwóch meczach fazy ligowej mają cztery punkty.
– Mam nadzieję, że nie zmierzę się z Barcą w Lidze Mistrzów. Miłość i przywiązanie, jakimi darzę ten klub, zniszczyłaby mnie. Byłem bardzo szczęśliwy w Barcelonie, i wciąż mam w sercu tę drużynę – zdradził Guardiola.
W przeszłości Hiszpan osiągał w tym klubie jeszcze większe sukcesy niż z City, a jego drużyna z lat 2008-11 do dziś jest wymieniana przez wielu ekspertów jako najwybitniejsza w historii futbolu.
🔵🔴 Pep Guardiola: “I hope not to face Barça in Champions League. The love and affection I have for Barça destroys me”.
“I was lucky and happy in Barcelona, it’s the team of my heart”. pic.twitter.com/KJcZ1MiBmB
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) October 13, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO
- Czy Polakom wypada robić „siuu”?
- Jest git, dobry przekaz leci. Narracja Michała Probierza rozjeżdża się z rzeczywistością
- Znów byliśmy słabi, co najwyżej przeciętni. Nic nowego, nie ma co się złościć
- Trela: Futbol bezdotykowy. Polacy nawet nie zbliżyli się do Portugalczyków
Fot. Newspix