Reklama

Gündogan napisał otwarty list. “Moje lata kariery w kadrze nie były tak udane”

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

13 października 2024, 16:30 • 2 min czytania 1 komentarz

Ilkay Gündogan w poniedziałkowym meczu z Holandią pożegna się oficjalnie z reprezentacją Niemiec. Zanim dojdzie do spotkania, pomocnik Manchesteru City postanowił napisać otwarty list do fanów.

Gündogan napisał otwarty list. “Moje lata kariery w kadrze nie były tak udane”

Drodzy fani, z jednym śmiejącym się okiem i z drugim zapłakanym pojadę w poniedziałek do Monachium na pożegnalny mecz reprezentacji Niemiec z Holandią. Z jednej strony nie mogę się doczekać, aby ponownie oficjalnie pożegnać się z wami wraz z Manu, Thomasem i Tonim i ponownie zobaczyć wielu moich kolegów z drużyny, ale z drugiej strony po raz kolejny uświadamiam sobie, że moja kariera w DFB dobiegła końca – napisał na wstępnie oficjalnego listu do fanów Ilkay Gündogan.

W poniedziałek przed meczem z Holandią dojdzie do podobnej ceremonii, co w sobotnim starciu Polski z Portugalią. Tym razem w rolach głównych będą nie Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak, a wspomniany już Gündogan, Manuel Neuer, Thomas Müller i Toni Kroos, który nie pojawi się jednak w Monachium. Rozstanie pomocnika Manchesteru City, tak samo jak cała jego kariera, wywoływały w Niemczech duże emocje.

– Moja kariera w niemieckiej kadrze jest często klasyfikowana jako nieszczęśliwa lub niekompletna. Wiem, co mają na myśli media i eksperci, bo moje lata w reprezentacji z pewnością nie były tak udane, jak moja kariera w klubowej piłce. Jednak ostatecznie rozegrałem 82 mecze międzynarodowe dla mojego kraju. To liczba, o której nigdy nie pomyślałbym, gdy byłem nastolatkiem, i jestem z niej niesamowicie dumny! Moją największą dumą był z pewnością moment, w którym mogłem wyprowadzić naszą drużynę jako kapitan w pierwszym meczu rozgrywanych u nas mistrzostwach Europy. Z tą reprezentacją zdołaliśmy po wielu trudnych latach ponownie wywołać euforię w kraju – dodał Gündogan.

WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:

Reklama

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
11
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!
Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
49
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Niemcy

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
0
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
49
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

1 komentarz

Loading...