Reklama

Mioduski o Oyedele: Zobaczył brzydką stronę dzisiejszego futbolu

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

13 października 2024, 21:25 • 2 min czytania 8 komentarzy

Na Maxiego Oyedele spadła spora krytyka za występ w reprezentacji Polski w starciu z Portugalią. Zdaniem części osób ze środowiska – zupełnie nieuzasadniona. W obronę wziął go również właściciel Legii Warszawa Dariusz Mioduski na lamach goal.pl.

Mioduski o Oyedele: Zobaczył brzydką stronę dzisiejszego futbolu

Dla Maxiego najważniejsze powinno być to, co o jego pracy podczas zgrupowania myśli selekcjoner i jego sztab. Na boisku mierzył się z zawodnikami ze światowej czołówki, a poza boiskiem zobaczył brzydką stronę dzisiejszego futbolu i środowiska z nim związanego. Zobaczył też, że może liczyć na wsparcie bardziej doświadczonych kolegów z drużyny, a jest ono dużo ważniejsze od komentarzy, w których próbuje się robić z 19-letniego debiutanta kozła ofiarnego. To jednak przede wszystkim świadczy o samych komentujących. Ja też się temu uważnie przyglądam i wyciągam swoje wnioski. Mogę zapewnić, że w Legii bardzo wierzymy w talent oraz potencjał Maxiego i zrobimy wszystko, aby mógł się dalej jak najlepiej rozwijać – powiedział Dariusz Mioduski, właściciel Legii Warszawa na łamach goal.pl.

Maxi Oyedele w meczu z Portugalią został rzucony na głęboką wodę. Rozegrał dopiero 269 minut po transferze do Legii, a już musiał się mierzyć w debiucie w reprezentacji Polski z takimi rywalami jak Bernardo Silva czy Bruno Fernandes. Po spotkaniu pojawiły się głosy, że w swoim pierwszym występie w orzełkiem na piersi spisał się słabo. W obronę wziął go m.in. Piotr Zieliński. Decyzji Michała Probierz o daniu szansy Oyedele broni równi Mioduski.

Michał Probierz mierzy się z wyzwaniem przeprowadzenia zmiany generacyjnej w reprezentacji i cieszę się, że myśli długoterminowo, łącząc w kadrze doświadczenie z młodością, co wymaga mądrości i odwagi w podejmowaniu decyzji. Krytykowanie go za to jest destrukcyjne z punktu widzenia przyszłości polskiej piłki – kontynuuje właściciel Legii.

WIĘCEJ O OYEDELE:

Reklama

Fot. FotoPyk

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Grealish założył się o 500 funtów z Alexandrem-Arnoldem. I przegrał

Szymon Piórek
0
Grealish założył się o 500 funtów z Alexandrem-Arnoldem. I przegrał

Ekstraklasa

Anglia

Grealish założył się o 500 funtów z Alexandrem-Arnoldem. I przegrał

Szymon Piórek
0
Grealish założył się o 500 funtów z Alexandrem-Arnoldem. I przegrał

Komentarze

8 komentarzy

Loading...