Przy okazji meczu Polski z Portugalią dojdzie do symbolicznego pożegnania Wojciecha Szczęsnego i Grzegorza Krychowiaka z reprezentacją. Mogą to nie być jedyne rozstania z kadrą w najbliższym czasie. Sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski potwierdził, że Związek prowadzi rozmowy w tej sprawie z Kamilem Glikiem i Kamilem Grosickim.
Czas biegnie nieubłaganie. Kolejni spośród zawodników, którzy stanowili o sile kadry, która dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Europy we Francji, kończą reprezentacyjne rozdziały w swoich karierach. Po Szczęsnym i Krychowiaku, następni w kolejce są Kamil Glik i Kamil Grosicki. Przy okazji zgrupowania reprezentacji Polski przed meczem z Portugalią, dziennikarze zapytali sekretarza generalnego PZPN, czy jest już plan na pożegnanie dwóch zasłużonych kadrowiczów.
Łukasz Wachowski potwierdza, toczą się rozmowy w tej sprawie. Wiele wskazuje na to, że podobnie jak w przypadku Szczęsnego i Krychowiaka, zawodnicy zostaną symbolicznie pożegnani, ale nie będą mieli okazji wystąpić w meczach.
– Jak tak obserwuję sobie kalendarz, to silna redukcja meczów towarzyskich każe nam trochę inaczej spoglądać na występy zawodników podczas oficjalnych pożegnań. Mam pełną świadomość, że każdy z piłkarzy chciałby zagrać, nawet dałby radę rozegrać 90 minut, ale sytuacja jest jaka jest i trudno z tym dyskutować. Fakty są takie, że musimy w obu spotkaniach zagrać na 100 procent. Selekcjoner Probierz ambitnie podchodzi do tego, żeby zdobyć pełną pulę – wyjaśnił Wachowski. I zdradził, że do pożegnania Grosickiego i Glika może dojść nawet w tym roku.
– Myślę, że ten moment pożegnań nastąpi niedługo. Jesteśmy w kontakcie z oboma Kamilami, rozmawialiśmy już wstępnie. To na razie melodia przyszłości. Może tą okazją będą mecze listopadowe – zdradził sekretarz generalny PZPN.
Kamil Glik rozegrał do tej pory 103 spotkania w dorosłej reprezentacji Polski. Kamil Grosicki ma na koncie 94 takie występy.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ravas: Odkąd zostałem tatą, jestem bardziej zrelaksowany [WYWIAD]
- Motor i GieKSa przyspieszają, Lechia próbuje nadążyć. Beniaminkowie najsolidniejsi od lat
- Wielkie serca działaczy Lechii. Przebaczyli trenerowi głupie decyzje i brak opieki nad drużyną
- Śląsk Wrocław ustanawia antyrekord. Brawo!
Fot. 400mm.pl