Reprezentacja Polski już w sobotę zagra w Lidze Narodów z Portugalią. Przed meczem kadry chwilę dla TVP Sport znalazł Bartosz Kapustka, który po długiej przerwie znów ma szansę na zagranie w drużynie narodowej. Piłkarz Legii przyznał, że nie spodziewał się powołania od Michała Probierza.
Selekcjoner naszej reprezentacji zaskoczył niedawno co najmniej kilku naszych rodaków. O zdziwieniu powołaniem mówił niedawno Maxi Oyedele, a szansę na grę w narodowych barwach miał też dostać Mateusz Skrzypczak, którego z udziału w zgrupowaniu wykluczyła ostatecznie kontuzja. Kolejnym zaskoczeniem mogło być zaproszenie na zgrupowanie Bartosza Kapustki:
– Wątpiłem wiele razy, to prawda. To się przejawiało nie tylko w kontekście reprezentacji Polski. Miałem nawet obawy, czy w ogóle będę grał w piłkę bez bólu. Zawsze była jednak ta nadzieja, że jeśli wszystko będzie w porządku i będę miał radość z piłki, to będę robił wszystko, żeby znów się tu znaleźć. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny – skomentował powołanie do reprezentacji Polski Kapustka.
Pomocnik był zdziwiony, gdy tylko dowiedział się, że selekcjoner powołał go do kadry. – Nie rozmawiałem z trenerem Probierzem. Dowiedziałem się z social mediów, dosyć przypadkowo. Więc jest zaskoczenie, ale też duża satysfakcja – przekonuje reprezentant Polski.
Okazję do udowodnienia swojej wartości Bartosz Kapustka może dostać już w sobotę. Pierwszy gwizdek w starciu z Portugalią wybrzmi o 20:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Goncalo F. ma zostać w Legii i to… zrozumiała decyzja
- Motor Lublin, Jaskółki z Gollobem, a może Byki? Top 10 drużyn w historii Ekstraligi!
- Radomiak znajdzie stopera w Niemczech? Grał w znanym klubie, przyjechał na testy
- Ravas: Odkąd zostałem tatą, jestem bardziej zrelaksowany [WYWIAD]