Reklama

Runjaic wypromował zawodnika. Nieoczekiwanie powołanie do włoskiej kadry

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

07 października 2024, 20:34 • 2 min czytania 4 komentarze

Ledwo rozpoczęło się zgrupowanie przed meczami Ligi Narodów, a Luciano Spalletti już stracił zawodnika. Z kadry reprezentacji Włoch z powodu kontuzji wypadł zawodnik Fiorentiny, Moise Kean. Swoją kolejną szansę na debiut otrzyma natomiast napastnik Udinese, Lorenzo Lucca. W nadchodzących dniach Włosi podejmą Belgię i Izrael.

Runjaic wypromował zawodnika. Nieoczekiwanie powołanie do włoskiej kadry

Kean ma za sobą udany start sezonu. 24-latek aż pięciokrotnie trafiał do siatki rywali, w tym dwa razy w Serie A. Jeszcze wczoraj wystąpił w ligowym spotkaniu przeciwko Milanowi. Snajper co prawda nie wykorzystał karnego, ale jego Fiorentina pokonała „Rossonerich” 2:1.

Dziś „Azzurri” oficjalnie poinformowali w mediach o kontuzji Keana, który zmaga się z bólem pleców. Jego miejsce zajmie inny wyróżniający się we włoskiej ekstraklasie piłkarz, Lorenzo Lucca. Jego dorobek strzelecki jest identyczny jak gracza Fiorentiny. Lucca w barwach Udinese zdobył w tym sezonie łącznie pięć bramek, w tym dwie w lidze.

Reklama

Dla piłkarza Udinese to kolejne powołanie do kadry Italii. Znalazł się już w niej przy okazji marcowych meczów towarzyskich „Azzurrich” z Ekwadorem i Wenezuelą. Nie zdołał jednak w nich zadebiutować z uwagi na odniesiony uraz. Wydaje się, że tym razem nic nie stanie na przeszkodzie.

Podopieczni Spallettiego z kompletem sześciu punktów przodują w swojej grupie Ligi Narodów. Po wyjazdowych zwycięstwach nad Francją i Izraelem pora na spotkanie z reprezentacją Belgii. Pierwszy gwizdek czwartkowego starcia w Rzymie zaplanowano na godzinę 20:45.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

4 komentarze

Loading...