Selekcjoner Michał Probierz i Robert Lewandowski wzięli udział w konferencji prasowej przed sobotnim meczem z Portugalią. Szkoleniowiec zapowiada, że reprezentacja Polski nie porzuci chęci ofensywnego grania w piłkę, a także stawiania na młodych zawodników.
W pierwszej kolejności selekcjoner skupił się na temat powrotu Wojciecha Szczęsnego. Probierz pokusił się także o pewną prognozę, dla wielu bardzo oczywistą.
Szkoleniowiec został zapytany również o brak Matty’ego Casha, a także powołanie Jakuba Modera. Zabrakło jednoznacznej odpowiedzi i odnoszenia się do nazwisk, widać jednak, że selekcjoner niezbyt chętnie chce dyskutować o swoich wyborów.
– Każdy trener ma prawo do swoich wyborów i my podjęliśmy takie, a nie inne. Kuba Moder posiada bardzo duży potencjał, co wszyscy wiemy. Zobaczymy, jak się będzie prezentował w treningu. Cieszę się, że jest u nas grupa kreująca. Musimy stwarzać sobie jeszcze więcej sytuacji w meczach z topowymi rywalami. Na pewno nie zagramy defensywnie z Portugalią – skomentował Probierz.
Kwestia Oyedele, peany dla Ekstraklasy
Wielu nurtuje powołanie Maksiego Oyedele. Zawodnik Legii Warszawa otrzymał powołanie po udanym meczu z Górnikiem Zabrze, a następnie pokazał się z bardzo dobrej strony podczas rywalizacji z Realem Betis.
– Jeśli chodzi o Maxa, to oglądaliśmy go w kadrze U-21, grał też u mnie w meczach. Ucieszyłem się, że przyszedł do Polski. Zdziwiłem się, że tak szybko zaczął grać. Kiedy zaczął grać, robi to bardzo dobrze. Robi to, co zawsze mówię chłopakom, czyli grał do przodu. To nie ma znaczenia czy ktoś rozegrał 50 czy 100 minut. Pokazał się z dobrej strony i wierzę, że będzie silnym punktem naszej reprezentacji. Maxi dał drogowskaz wielu piłkarzom, że granie jest dla nich kluczowe – oznajmił szkoleniowiec.
– W ostatnim okresie skupiłem się na jeździe po spotkaniach Ekstraklasy, aby mieć zawodników do dyspozycji. Mecze z Kopenhagą i Betisem pokazały, że nasi piłkarze mogą rywalizować. Pochwalę Ekstraklasę, ponieważ piłkarze z tej ligi pokazują, że można. Słucham państwa programów o braku stabilizacji kadry. W reprezentacji nie ma czegoś takiego, że my będziemy budować coś na marzec. Do tego czasu możemy mieć wiele kontuzji. Nadal musimy prowadzić wymianę pokoleniową. Istotną rolą Roberta Lewandowskiego i Piotra Zielińskiego jest pomoc tym młodym chłopakom. Ci zawodnicy pokazują im drogę. Ci zawodnicy potrafią przez godzinę przygotowywać się do treningu, sami szukają rozwiązań, a także pytają o kształt treningów – podsumował selekcjoner reprezentacji Polski.
Rozchwytywany Lewandowski
Bardzo duża część pytań została zadana Robertowi Lewandowskiemu. Media zdają sobie sprawę z tego, że napastnik znajduje się w wybornej formie przed obecnym zgrupowaniem. Nie zabrakło poruszenia wątków klubowych.
– Myślę, że wszyscy w Barcelonie lepiej wyglądamy na boisku. Efektem tego jest, że ja mam więcej sytuacji i podań. We wczorajszym meczu miałem ich sporo, druga bramka była piłkarskim abecadłem, jeśli chodzi o ostatnie podanie przed bramką. Forma chłopaków cieszy, widać, że grają na najwyższym poziomie. Po meczach reprezentacyjnych czekają nas kolejne ciężkie mecze i musimy być gotowi. Za bardzo się nad tym nie rozpływamy, co udało się zrobić. Mieliśmy sporo kontuzji, będzie większy wybór. Chcemy być jeszcze silniejsi – powiedział Lewandowski.
Nie zabrakło także pytania o Wojciecha Szczęsnego. Kapitan przyznał, że długo nie trzeba było wprowadzać go do nowej szatni.
– Jak przychodzi nowy piłkarz, to trzeba mu pokazać zakątki szatni i zawodnik musi czuć, że oddycha. Z jego doświadczeniem i podejściem do życia myślę, że odnajdzie się bardzo szybko. Wojtek powiedział mi, że jedyną opcją na powrót do futbolu jest przejście do klubu, do którego trafił. Było to jeszcze zanim rozwiązał swoją sytuację kontraktową z Juventusem. Jestem przekonany o tym, że obecne dwa tygodnie mu wystarczą i wielokrotnie pomoże naszej drużynie – wyjaśnił kapitan reprezentacji Polski.
Zagrać inaczej
Myśląc o meczu z Portugalią, Lewandowski zdaje sobie sprawę z tego, że reprezentacja musi zagrać zupełnie inny mecz, niż z Chorwacją.
– Portugalia to topowa drużyna, zdajemy sobie sprawę z tego, jak ta drużyna potrafi grać w piłkę. Będziemy musieli zagrać na maksimum możliwości. Zdajemy sobie sprawę z tego, że będziemy musieli wyglądać lepiej, niż w ostatnim meczu. W trakcie spotkania z Chorwacją kilkukrotnie mogliśmy inaczej zareagować. To pierwsze zgrupowanie, gdzie będziemy mieli trzy treningi więcej niż zwykle i będziemy mogli pewne rzeczy przećwiczyć. Nie będziemy mogli się bać podczas tego meczu, tylko wykorzystać obecność naszej publiczności i pokazać jak najwięcej polotu w ofensywie – ocenił napastnik.
Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku Cristiano Ronaldo. Obaj napastnicy są wzorami dla innych, jeśli chodzi o formę po 35. roku życia. Kapitan przyznaje, że przez lata starał się dorównać do jego formy, a nawet ją przewyższyć.
– Zdaję sobie sprawę z tego, co osiągnął Cristiano Ronaldo i jak napisał historię futbolu. Jeśli chodzi o mecz, to jest to mecz dwóch drużyn narodowych. Tylko jako drużyna możemy się przeciwstawić Portugalii. Ma ona dużo innych świetnych zawodników. O Cristiano Ronaldo zostało napisanych wiele historii. Postawił poprzeczkę bardzo wysoko wielu zawodnikom. Patrząc na to, gdzie jest Cristiano, starałem się zbliżyć do jego poprzeczkę lub ją przekroczyć – podsumował Robert Lewandowski.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Zabójczy uśmiech Lewandowskiego. Hat-trick w 25 minut dał Barcelonie wygraną
- Lepszy niż Old Trafford. Parken, stadion-instytucja Kopenhagi [REPORTAŻ]
- Strzałkowski: Skład Jagiellonii jest wart tyle, ile noga napastnika Ajaksu. Znamy swoje miejsce
- Przeczytaj raport finansowy Ekstraklasy. Ile kosztowało mistrzostwo Jagiellonii?