Napastnik musi mieć w sobie to mityczne „coś”, a Karol Świderski pokazuje w ostatnich dniach, że faktycznie urodził się do roli napastnika. Reprezentant Polski po raz kolejny trafił do siatki rywali w rozgrywkach Major League Soccer. Zadziałał instynkt snajpera.
Jego Charlotte FC wygrało 2:0 z CF Montreal. Wynik meczu otworzył właśnie nasz rodak, który wykorzystał błąd bramkarza rywali i wślizgiem dobił uderzenie jednego z kolegów. Drugi gol padł już w doliczonym czasie drugiej połowy.
Świderski picking up right where he left off 🔥
📺 #MLSSeasonPass: https://t.co/9J3bi12SOL pic.twitter.com/u7BsHoaPcO
— Major League Soccer (@MLS) October 6, 2024
Dla Polaka to już czwarte trafienie w ostatnich trzech meczach. Wcześniej donosiliśmy o jego kapitalnym występie w meczu z Chicago Fire – w miniony czwartek Świderski zdobył dwa gole i zanotował asystę, a jego zespół cieszył się ze zwycięstwa 4:3.
Napastnik ma już na swoim koncie sześć goli w tym sezonie MLS, a od powrotu do Stanów zdążył zagrać w ledwie dziewięciu spotkaniach. Charlotte FC zajmuje piątą lokatę w Konferencji Wschodniej i szykuje się już do gry w fazie play-off.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Janczyk z Kopenhagi: Białostockie środowisko miało rację, na całej długości
- Kulesza dla Weszło: Nie miałem przyjacielskich relacji z poprzednią władzą
- Kiedy Szczęsny zadebiutuje w Barcelonie? Hansi Flick rozwiał wątpliwości
fot. Newspix