Niedzielny hit Ekstraklasy pomiędzy Jagiellonią a Legią nie rozczarował, chociaż zakończył się sporą kontrowersją. W polu karnym faulowany przez Cezarego Polaka był Kacper Chodyna, a sędzia Szymon Marciniak nie zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego. Całą sytuację w Lidze+Extra ocenił były sędzia Adam Lyczmański.
– Do 91. minuty ten mecz był sędziowany w taki sposób, że chciałbym, żeby inni sędziowie to oglądali w ramach szkolenia. Jednak w tym przypadku nie kupuję, że to był przypadek, że zawodnik Jagiellonii był skupiony na czym innym – mówił Lyczmański. – Widział przeciwnika, miał go przed sobą. Jest to w mojej ocenie nierozważne nadepnięcie na nogę zawodnika Legii. Szymon Marciniak był ustawiony doskonale. Sędziowie VAR muszą interweniować w mojej ocenie. Jestem przekonany, że gdyby Szymon miał okazję to zobaczyć, a pewnie otrzymał sygnał, że wszystko jest okej, twierdzę, że podyktowałby jedenastkę na Legii, bo jest to faul.
Dużą kontrowersją jest też fakt, że sędziowie VAR nie zawołali Szymona Marciniaka do monitora. – Myślę, że sędzia VAR widział to lepiej, a Szymon Marciniak był lekko zasłonięty, chociaż ustawiony był prawidłowo. Natomiast sędzia na wozie widział to doskonale. Dlaczego nie interweniował? Nie wiem. Być może przekonamy się w tygodniu. Jest to gruba decyzja i ważny mecz. 91. minuta meczu, ale od tego mamy VAR, żeby w tego typu sytuacjach takie interwencje były. Czuję duży żal. Podkreślmy, że rzut karny to nie jest jeszcze bramka, ale już duża szansa na bramkę, której Legia nie dostała, a powinna.
#JAGLEG
Jestem obiektywny i to co zauważyłem że Legia Warszawa została oszukana przez Szymona Marciniaka.
Rzut karny!
Kacper Chodyna został faulowany w polu karnym 👎 pic.twitter.com/O47EcgMxpi— 𝙈𝙖𝙘𝙞𝙚𝙟 𝙈𝙖𝙘́𝙠𝙤𝙬𝙞𝙖𝙠 – 𝕄𝕒𝕔́𝕜𝕠 ⚽ (@Macko_director) October 6, 2024
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Strzałkowski: Skład Jagiellonii jest wart tyle, ile noga napastnika Ajaksu. Znamy swoje miejsce
- Rzadka sztuka w Ekstraklasie: prezes odchodzi wygrany
- Przeczytaj raport finansowy Ekstraklasy. Ile kosztowało mistrzostwo Jagiellonii?
fot. FotoPyK