Reklama

Hat trick, czerwona kartka i pięć bramek. Inter ogrywa Torino w „polskim” meczu w Serie A

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

06 października 2024, 10:44 • 2 min czytania 2 komentarze

Hitowe starcie siódmej kolejki Serie A pomiędzy Interem Mediolan a Torino zakończyło się pomyślnie dla gospodarzy, którzy po hat tricku Marcusa Thurama zwyciężyli 3:2. Całe spotkanie w barwach Torino rozegrali Karol Linetty i Sebastian Walukiewicz, a Piotr Zieliński wszedł z ławki w drugiej połowie.

Hat trick, czerwona kartka i pięć bramek. Inter ogrywa Torino w „polskim” meczu w Serie A

Goście od 18. minuty musieli radzić sobie bez jednego zawodnika. Za faul na Thuramie czerwoną kartkę obejrzał Guillermo Maripan. Strata Chilijczyka szybko odbiła się na wyniku, bo już niespełna dwadzieścia minut później francuski napastnik dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Po drugiej z bramek, Torino zdołało błyskawicznie odpowiedzieć za sprawą Duvana Zapaty i na przerwę goście zeszli trzymając kontakt z przeciwnikiem. Kwadrans po wznowieniu gry Thuram skompletował hat tricka, co w zasadzie przypieczętowało losy spotkania. Torino postarało się jednak, aby w świat poszedł wynik stawiający ich w lepszym świetle, bo w końcówce wywalczyli rzut karny, którego na gola zamienił Nikola Vlasić.

Jak spisali się Polacy? Sebastian Walukiewicz i Karol Linetty rozegrali całe spotkanie, ale nie zapisali się w protokole meczowym niczym poza żółtymi kartkami. Piotr Zieliński wszedł na murawę w 77. minucie zmieniając Henricha Mchitarjana i przez około 20 minut gry nie nie dał się zapamiętać w tym praktycznie rozstrzygniętym meczu. Polak wraz z resztą drużyny głównie nabijał liczbę podań – warto w tym miejscu odnotować, że grający w przewadze Inter, zanotował w drugiej połowie posiadanie piłki na poziomie ponad 90%.

Po sobotnich spotkaniach, Inter zajmuje drugie miejsce w tabeli Serie A ze stratą dwóch punktów do liderującego Napoli. Torino ma na koncie 11 oczek, co na ten moment daje podopiecznym Paolo Vanoliego szóstą lokatę.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Piłka nożna

Ekstraklasa

Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Bartosz Lodko
0
Dobra wiadomość dla trenera Kolendowicza. Podstawowy zawodnik wraca do gry

Komentarze

2 komentarze

Loading...