Manuel Pellegrini wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Legią Warszawa w Lidze Konferencji Europy. Trener Realu Betis docenił klasę polskiego zespołu. Jednocześnie można wyczytać między wierszami, że kluby z najsilniejszych lig nie do końca poważnie traktują te rozgrywki na poziomie fazy grupowej.
Chilijczyk jasno dał do zrozumienia, że priorytetem Realu Betis jest zdobywanie punktów w La Liga. Możemy więc spodziewać się wielu rotacji w składzie „Los Verdiblancos”. Rywale Legii Warszawa obecnie zajmują ósme miejsce w lidze hiszpańskiej. Podczas meczu zabraknie kilku ważnych zawodników, jak np. Giovanni Lo Celso, który dochodzi do siebie po kontuzji.
Manuel Pellegrini se convirtió ayer en el entrenador extranjero que más partidos (489) ha dirigido en @LaLiga 🔝
¡Enhorabuena, míster! 🇨🇱🥇 pic.twitter.com/70cu4XTyyx
— Real Betis Balompié 🌴💚 (@RealBetis) September 14, 2024
Szkoleniowiec Betisu zaczął od komplementów pod adresem Legii Warszawa i nie zapomniał, że polski zespół potrafił pokonać na własnym stadionie Aston Villę
– Legia to zespół silny w pomocy. Posiada również szybkich napastników. Nie wymienię jednak żadnego konkretnego nazwiska, ponieważ mam trudności z polskimi nazwami. Bardzo cenię tę drużynę za grę zespołową. To dobra drużyną, którą trzeba szanować. Pamiętamy jej znakomity występ z Aston Villą sprzed roku. Spodziewamy się więc trudnego spotkania – powiedział Pellegrini.
„Musimy wyjść z grupy”
W dalszej części konferencji prasowej Pellegrini postarał się wyjaśnić cele swojej drużyny na Ligę Konferencji.
– Naszym priorytetem jest La Liga. W Lidze Konferencji musimy wyjść z grupy. Gdyby nasz cel był zagrożony, to być może zmienimy priorytety. Punktów ligowych jednak nigdy nie odzyskamy. Rozgrywki europejskie są skonstruowane nieco inaczej i w początkowej fazie można pozwolić sobie na zgubienie punktów. Wszystko wskazuje na to, że liga hiszpańska będzie dla nas najważniejsza do samego końca, chyba, że dojdziemy do końcowej fazy europejskich pucharów – ocenił trener Realu Betis.
– Podchodzimy do Ligi Konferencji ambitnie, ale nie możemy myśleć już o meczu finałowym. Idziemy krok po kroku. Jutro mamy mecz z Legią i na nim się skupimy. W Europie celujemy jak najwyżej, a nasz plan minimum to awans do 1/8 finału. Zawsze jestem głodny sukcesu. Mimo że w swojej karierze osiągnąłem wiele, to nadal pragnę kolejnych trofeów. Zresztą nie tylko ja, ale również cała drużyna oraz nasi kibice. Taką mamy mentalność i liczymy na triumf – podsumował szkoleniowiec „Los Verdiblancos”.
Początek spotkania Legia Warszawa-Real Betis o godzinie 18:45 na stadionie przy ul. Łazienkowskiej.
WIĘCEJ O MECZU LEGIA WARSZAWA-REAL BETIS:
- Gual: Ja i Barcia chcieliśmy Betis, reszta Chelsea
- Hiszpański klub? Trudno o gorszego rywala dla polskich drużyn
- Kowalczyk wspomina przygodę w Betisie: „Kibice pamiętają dużo gorszych ode mnie”
- Wybudzić Betis ze snu o wielkości. Głowy mają całkowicie gdzie indziej