Alexis Mac Allister wziął udział w konferencji prasowej przed meczem w Lidze Mistrzów z Bologną. Pomocnik nie unikał trudnych pytań, takich jak np. wyjaśnienie celów na nadchodzący sezon. Argentyńczyk jasno dał do zrozumienia, że wierzy w swój zespół, a także opowiedział o marzeniu, które się właśnie spełnia.
Po odejściu Jurgena Kloppa Liverpool nadspodziewanie dobrze rozpoczął nowy sezon. “The Reds” po sześciu kolejkach zasiadają na fotelu lidera Premier League, a w Lidze Mistrzów nie pozostawili żadnych złudzeń Milanowi, rozbijając “Rossonerich” na San Siro 3:1. Udany początek rozgrywek mocno rozbudził apetyty kibiców, którzy marzą o trofeach. Pomocnik klubu Alexis Mac Allister również przyznał, że jego marzeniem jest triumf w Lidze Mistrzów.
Alexis Mac Allister 😮💨🇦🇷 pic.twitter.com/Mah2xWhUPA
— All About Argentina 🛎🇦🇷 (@AlbicelesteTalk) October 1, 2024
Liga Mistrzów to spełnienie marzeń
W pierwszej kolejności pomocnik został zapytany o to, czym jest dla niego Liga Mistrzów. Argentyńczyk ku zaskoczeniu wielu jest zawodnikiem, który dopiero raczkuje w tych rozgrywkach.
– Liga Mistrzów to dla mnie sen. Dla niektórych może być to zaskoczeniem, ale w meczu z Milanem zadebiutowałem w tych rozgrywkach. Moim marzeniem jest wygranie Ligi Mistrzów, a kiedy grasz w Liverpoolu, to masz świadomość, że twoi koledzy z drużyny są naprawdę mocni – ocenił Mac Allister.
W Anglii coraz więcej osób zastanawia się nad tym czy Liverpool może wygrać Premier League. Przed sezonem brzmiało to niczym science-fiction, teraz temat coraz bardziej pobudza do dyskusji.
– Mistrzostwo Anglii? Mógłbym obiecać i powiedzieć wiele rzeczy, ale musimy to pokazać na boisku, a nie o tym rozmawiać. Mamy znakomity zespół i damy z siebie wszystko w każdym meczu. W styczniu lub w lutym będziemy wiedzieć, czy włączymy się do walki o trofeum – dodał pomocnik.
Zasady się nie zmieniły
Na sam koniec mistrz świata z Kataru wyjaśnił, jakie są różnice między Arne Slotem i Jurgenem Kloppem. Jego zdaniem nie ma ich zbyt wiele.
– Jak przebiega przejście z Kloppa do Slota? Pomiędzy Arne i Jurgenem obowiązują te same zasady. Nie sądzę, żeby różnica była duża, mamy pewne koncepcje, które się zmieniają i które staramy się ulepszyć. To jest główna różnica… Niewiele do dodania. Wszyscy pomocnicy są ważni, rywalizacja sprawi, że będziemy lepsi – podsumował argentyński pomocnik.
Mecz Liverpool – Bologna odbędzie się w najbliższą środę o godzinie 21:00 na Anfield.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- W pucharowych meczach rezerw Lecha nie może wystąpić pierwszy skład
- Tak wygląda desperacja? Nie krytykujmy Probierza za to, że szuka [KOMENTARZ]
- Włodarski: Robiłem notatki z pracy z Michałem Probierzem [WYWIAD]
- Kryzys-sryzys. Wiało nudą, ale Jagiellonia na podium
Fot. Newspix