Kiedyś był całkiem dobrym bramkarzem, ale od lat zajmuje się zupełnie czymś innym. Przede wszystkim niekontrolowaniem swoich odpałów. Jens Lehmann rozpętuje aferę za aferą. Jednym z najsłynniejszych wybryków Niemca jest atak na garaż 92-letniego sąsiada z piłą łańcuchową w rękach, za co właśnie został ukarany grzywną w wysokości 135 tysięcy euro.
Jako bramkarz Lehmann sięgał między innymi po mistrzostwo Niemiec, Włoch i Anglii. Został wicemistrzem świata i Europy, a także wywalczył brąz na mundialu w ojczyźnie. Jednak po zakończeniu kariery o byłym zawodniku Borussii Dortmund czy Arsenalu jest głośno głównie z powodów pozasportowych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bawarska masakra piłą mechaniczną. Wszystkie odpały Jensa Lehmanna
Tak pisaliśmy o Lehmannie w grudniu ubiegłego roku: „Jego lista przewinień z każdym rokiem robi się dłuższa, a wybryki stają się coraz bardziej niebezpieczne. Kto bowiem o zdrowych zmysłach odpala piłę łańcuchową, wchodzi na posesję sąsiada i przecina drewnianą belkę dachu. Pomijamy już fakt, że gdyby mu się udało, moglibyśmy w lipcu 2022 roku pisać inny tekst, bardziej wspominkowy opatrzony czarno-białą fotografią. Bo pomysł nie był najbardziej durną rzeczą w tym całym zajściu, a same tłumaczenia byłego bramkarza”.
„Według informacji niemieckich mediów powodem, dla którego Lehmann miałby ruszyć z piłą mechaniczną na garaż 92-letniego sąsiada, jest widok na Starnberger See. Powstająca konstrukcja miała zasłaniać jezioro z posesji byłego bramkarza. Najpierw 54-latek próbował na różne sposoby blokować powstanie dachu. Chciał przekupić sąsiada, później robił mu pod górkę, zgłaszając sprawę do urzędu, przez co 92-letni architekt Walter W. musiał otrzymać formalną zgodę od lokalnego Sądu Administracyjnego. Uzyskał ją i kontynuował budowę, co nie było w smak Lehmannowi. Wtedy zdecydował się wziąć sprawy w swoje ręce. Dosłownie” – relacjonowaliśmy kilkanaście miesięcy temu.
Co dokładnie wydarzyło się później, możecie przeczytać TUTAJ. W każdym razie Lehmann został przyłapany przez monitoring, więc był również ciąg dalszy w postaci konsekwencji prawnych.
Han condenado a Jens Lehmann por usar una motosierra en una pelea con un vecino. El vecino había construido un garaje que bloqueaba sus vistas a un lago.
Tendrá que pagar más de 400 mil euros.
A esto se le suma su despido del Hertha hace dos años por un caso de racismo. pic.twitter.com/wQopwx3sHf
— Andrés Weiss (@andresweiss_) December 23, 2023
Ostatecznie były reprezentant Niemiec został ukarany przez sąd grzywną w wysokości 135 tysięcy euro. Początkowo kara wynosiła aż 420 tysięcy, ale została obniżona w wyniku apelacji.
– Pan Lehmann bierze odpowiedzialność za swoje zachowanie i doszedł do porozumienia ze swoim sąsiadem – mówi prawnik byłego bramkarza Florian Ufer.
Sprawa z piłą mechaniczną w roli głównej nie jest jedyną, przy której mecenas Ufer ma pełne ręce roboty. Lehmann został oskarżony również o unikanie opłat parkingowych na lotnisku w Monachium. – Już je zapłacił – dodaje Ufer.
Podczas rozprawy można było usłyszeć między innymi, że 54-letni Lehmann „konsekwentnie przedstawiał się jako ofiara systemu sprawiedliwości, ale w rzeczywistości nie jest ofiarą, tylko sprawcą”. Prokurator Stefan Kreutzer dodał, że zachowanie byłego bramkarza dowodzi, że „najwyraźniej uważa, że jest ponad prawem”.
Całkiem możliwe, że pan Kreutzer ma rację. W minionym tygodniu Lehmann ponownie wpadł w ręce policji. Tym razem podczas Oktoberfestu. Jak donosi „Bild”, 23 września 54-latek został zatrzymany w centrum Monachium, gdzie kompletnie pijany próbował wsiąść za kierownicę.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Grom z Nowego Stawu. Jak drużyna kolegów napędziła stracha ŁKS-owi
- Małomówny Michael Olise przemawia na boisku. Wykręcił rekord już po miesiącu
- W Torino rozwijają się Polacy. Nieprzypadkowy lider Serie A
- Gotowi na Goaltoberfest? Bayern vs Bayer, czyli szczyt szczytów Bundesligi
- Rafał Górak: Przeraża mnie anonimowość. Ludzie wierzą w każde napisane słowo
Fot. Newspix