Reklama

Frederiksen: Rywale mnie nie zaskoczyli. Zaskoczył mnie mój zespół

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

26 września 2024, 20:35 • 2 min czytania 14 komentarzy

Lech Poznań skompromitował się w pierwszej rundzie Pucharu Polski – lider Ekstraklasy uległ w Rzeszowie drugoligowej Resovii i najadł się sporo wstydu. Po meczu swojego zażenowania nie krył nawet trener Kolejorza Niels Frederiksen, który przyznał, że jego podopieczni mieli obowiązek sprawić się o wiele lepiej.

Frederiksen: Rywale mnie nie zaskoczyli. Zaskoczył mnie mój zespół

– Jesteśmy bardzo zawiedzeni nie tylko wynikiem, ale też naszą postawą. Rywal ciężką pracą wywalczył sobie awans. Dla nas to duży zawód, bo celem było zwycięstwo w całych rozgrywkach – mówił po spotkaniu szkoleniowiec Lecha cytowany przez TVP Sport.

Nikt pewnie nie wie, jak potoczyłby się ten mecz, gdybyśmy zagrali taką samą jedenastką, jak ze Śląskiem. Zmiennicy też powinni sobie poradzić w takim meczu – przekonuje Duńczyk, który dał szansę kilku grającym rzadziej piłkarzom, ale też nie dokonał wielkiej rewolucji kadrowej.

– Nie jestem zadowolony z postawy naszego zespołu. Wszyscy spisali się poniżej oczekiwań, nie tylko zmiennicy. W drugiej połowie wyglądaliśmy lepiej, ale to nie wystarczyło – mówił Frederiksen.

Wielka kompromitacja Lecha! Resovia nie do przejścia dla lidera Ekstraklasy [CZYTAJ NASZĄ RELACJĘ]

Reklama

Trener Lecha przyznał też, że to nie postawa rywali była dziś największym problemem jego drużyny: – Nie byłem zaskoczony tym, jak zagrali rywale. Byłem zaskoczony tym, jak spisywał się mój zespół na początku meczu. Poziom koncentracji nie był zadowalający.

Kolejorz wkrótce wróci na boisko – podopiecznym Frederiksena pozostała już tylko rywalizacja w ramach rozgrywek Ekstraklasy. W niedzielę Lech zmierzy się w Kielcach z Koroną.

WIĘCEJ O PUCHARZE POLSKI:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Koszykówka

Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark

Michał Kołkowski
0
Fenomen socjologiczny czy beneficjentka “białego przywileju”? Kłótnia o Caitlin Clark
Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Piłka nożna

Anglia

Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś

Radosław Laudański
1
Chelsea oblała test dojrzałości. Sean Dyche pokazuje, że ciągle ma to coś
Francja

Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Aleksander Rachwał
2
Prezes amatorskiego klubu we Francji wściekły na Waldemara Kitę. “To małostkowe”

Komentarze

14 komentarzy

Loading...