Gdy Raphael Varane trafiał do włoskiego beniaminka Serie A, wydawało się, że wszystko będzie wspaniale. Piękne okoliczności przyrody, bogaty właściciel klubu i wielkie aspiracje. Nic tylko odcinać kupony i delektować się włoskim stylem życia. Nie jest jednak tak różowo, a pobyt Francuza w Lombardii to jedna wielka porażka.
Najbardziej przyczynił się do tego koszmarny debiut w nowych barwach. Ledwie dwadzieścia minut meczu Pucharu Włoch z Sampdorią wystarczyło, by Varane doznał wykluczającej go z gry kontuzji kolana. Od razu przewidziano, że piłkarza czeka długa rekonwalescencja. Później poszło bardzo szybko – klub nie zarejestrował obrońcy na mecze Serie A i Varane zaczął poważnie myśleć o swojej przyszłości.
Jak donosi teraz dziennik Le Parisien, były piłkarz Manchesteru United i Realu Madryt ma być tak sfrustrowany, że bliski jest definitywnego zakończenia kariery. Wcześniej mówiło się tylko o ewentualnym rozwiązaniu umowy z włoskim klubem.
🚨🇫🇷 After his recent serious injury, Raphael Varane is considering to retire from professional football.
He’s about to terminate his contract at Como, as Le Parisies reports. pic.twitter.com/hfcDZTsrxj
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) September 24, 2024
To mimo wszystko dosyć drastyczny krok, więc tym bardziej należy tu mówić o sensacji. Raphael Varane ma tylko 31 lat i niezmiennie należy go uznawać za naprawdę dobrego obrońcę. Ciekawe tylko czy doniesienia Le Parisien faktycznie wkrótce się potwierdzą…
Ostatni raz przez pełne dziewięćdziesiąt minut Francuz biegał po boisku w wygranym przez Manchester United finale FA Cup z Manchesterem City. Później zagrał już tylko w tym feralnym meczu z Sampdorią.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Puchar Tysiąca Urlopów
- Moskal o zwolnieniu z Wisły: Na wynik pracuje cały klub. Powinniśmy budować struktury
- Słomiany zapał Wisły Kraków. Klub ładnych słówek i pustych zapowiedzi
- Trela: Cmentarzysko trenerów. Dziedzictwo, które przygniotło również Fornalika
- Koniec „Waldków”. I dobrze, choć za późno
Fot. Newspix