Prezes Rakowa Częstochowa, Piotr Obidziński, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” skomentował m.in. odejście z klubu Samuela Cárdenasa.
W ostatnich dniach Raków opublikował komunikat, w którym poinformował, że po zaledwie kilku miesiącach pracy pełniący funkcję dyrektora sportowego Samuel Cárdenas zdecydował się na odejście z klubu.
– Samuel Cárdenas poprosił o rozwiązanie kontraktu, to była jego inicjatywa, a klub na to przystał. Na odejście dyrektora sportowego nie naciskał trener Marek Papszun, ich współpraca układała się naprawdę dobrze. Nie widzę powodów, by szerzej komentować tę sprawę – mówi Obidziński.
Patryk Makuch, Michael Ameyaw czy Ariel Mosór – w trakcie letniego okna transferowego „Medaliki” wyciągnęły trzech zdolnych zawodników z innych ekstraklasowych drużyn. Jak w Częstochowie podchodzą do pozyskiwania piłkarzy z rynku wewnętrznego?
– Nasz rynek będzie się rozwijał wówczas, gdy polscy młodzieżowcy będą mieli oczekiwania nie większe niż choćby gracze z rynków bałkańskich. Wtedy nie będzie inwestowania w inne rynki. To już się powoli dzieje i zawodnicy też idą w stronę zdrowego rozsądku. Zdają sobie sprawę, że lepiej pograć dłużej w Ekstraklasie, pokonać kolejne drabinki wewnątrz naszej ligi, pokazać się jak z najlepszej strony i dopiero wyjechać za granicę – do gry, a nie do nauki – zwraca uwagę Piotr Obidziński.
Raków Częstochowa w 9. kolejce Ekstraklasy zmierzy się na własnym stadionie z Zagłębiem Lubin. Początek niedzielnego spotkania o godz. 14:45.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Raków przedłużył kontrakt z utalentowanym nastolatkiem
- Raków obserwuje gwiazdę 1. Ligi. „Patrzymy na niego dość uważnie”
- Łukasz Masłowski w Rakowie? „Nie ma umowy, która nie jest do rozwiązania”
Fot. Newspix