Różnych sposobów chwytają się norwescy kibice, by pozbyć się znienawidzonego systemu VAR. W tamtejszej Eliteserien popularny w Europie system wideoweryfikacji nie jest, delikatnie rzecz ujmując, zbyt lubiany. Możliwe nawet, że Norwegowie faktycznie wycofają wprowadzoną nie tak dawno technologię.
Jak informuje dziś Polska Agencja Prasowa, trwają zaawansowane rozmowy pomiędzy klubami i tamtejszą federacją, która jest gotowa podjąć drastyczne kroki. Dyskusja nad przyszłością VAR jest podgrzewana przez liczne protesty kibiców, którzy nie chcą systemu w ukochanej lidze. W związku z tym aktywnie sprzeciwiają się jego dalszemu funkcjonowaniu – w ostatnim czasie bojkotowali pierwsze minuty spotkań, a teraz nie mają już nawet oporów, by przerywać kolejne mecze. Na murawę rzucają puste paczki po papierosach, stare buty, piłki golfowe.
A nawet kotleciki rybne.
Zdecydowana większość kibiców ma być przeciwna systemowi VAR, w związku z czym istnieje realna szansa na to, że federacja się ugnie. Ostateczna decyzja w tej sprawie ma zapaść 25 marca podczas walnego zgromadzenia Norges Fotballforbund (NFF).
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jak Liga Mistrzów stała się Superligą?
- Liga Mistrzów. Dlaczego nowa formuła zapowiada się dobrze?
- Kosmiczny wynik Bayernu Monachium to nowy rekord Ligi Mistrzów
Fot. Newspix