Reklama

Trudna sytuacja Marchwińskiego w Lecce. „Potrzebuje czasu, aby rozwinąć swoje umiejętności”

Radosław Laudański

Autor:Radosław Laudański

16 września 2024, 10:12 • 2 min czytania 17 komentarzy

Obecna sytuacja Filipa Marchwińskiego w Lecce może niepokoić. Do tej pory polski pomocnik rozegrał tylko 14 minut w pierwszej kolejce z Atalantą. W pozostałych trzech spotkaniach nie podniósł się z ławki. Powody braku gry wyjaśnił szkoleniowiec „Giallorossich” Luca Gotti.

Trudna sytuacja Marchwińskiego w Lecce. „Potrzebuje czasu, aby rozwinąć swoje umiejętności”

Obserwując transfer Filipa Marchwińskiego do Lecce wiele osób kręciło nosem. Sama nazwa klubu, jak i fakt, że walczy o utrzymanie w Serie A pozostawiały sporo do życzenia. Tymczasem Polak ma problem z przekonaniem do siebie trenera.

Daleko w hierarchii

Marchwiński w tym momencie znajduje się daleko w hierarchii Luki Gottiego, jeśli chodzi o pozycję ofensywnego pomocnika. W pierwszej części sezonu na „dziesiątce” grał 25-letni Tunezyjczyk Hamza Rafa, ostatnio postawiono na 20-letniego reprezentanta Albanii Medona Berishę. Przeprowadzka polskich piłkarzy do Włoch często kojarzy się z mozolną walką o minuty na boisku. Przyczyną tego stanu rzeczy są trudności ze zrozumieniem niuansów taktycznych, które w zespołach walczących o utrzymanie potrafią być naprawdę zaawansowane. Wydaje się, że to właśnie z tym problemem mierzy się obecnie pomocnik Lecha Poznań.

Reklama

– Marchwiński potrzebuje czasu, aby rozwinąć swoje umiejętności i wykorzystać je w odpowiedni sposób dla drużyny – wyjaśnił na konferencji prasowej trener Lecce Luca Gotti.

Droga do pierwszego składu wydłużyła się również po dołączeniu do klubu doświadczonego Ante Rebicia. Zdaniem Gottiego Chorwat ma uzupełniać na boisku obecnego napastnika Nikolę Krstovicia. To również niepokojący sygnał dla Marchwińskiego. Rebić pokazał w Milanie, że dobrze radzi sobie ustawiony za napastnikiem, ponadto może występować w roli „dziewiątki”. A właśnie w tej roli sporo osób widziało Polaka. Po przyjściu 30-latka droga do gry na tej pozycji wydaje się zamknięta.

Gracze, z którymi rywalizuje Marchwiński na pozycji ofensywnego pomocnika, nie są tuzami. Rafia rok temu został sprowadzony za 800 tysięcy euro z Pescary, a Berisha dopiero raczkuje w piłce seniorskiej. Pojechał jednak na EURO 2024 i rozegrał 20 minut w meczu z Hiszpanią. Wydaje się, że zarówno on, jak i Tunezyjczyk są bardziej przygotowani taktycznie i dlatego dostają więcej szans. Lecce w pierwszych czterech kolejkach zdobyło cztery punkty i obecnie plasuje się na 14. miejscu w Serie A.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

 

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

William Gallas o młodym piłkarzu Chelsea: To nie jest poziom Premier League

Patryk Stec
0
William Gallas o młodym piłkarzu Chelsea: To nie jest poziom Premier League
Hiszpania

Były piłkarz Barcelony: Xavi nie był szczerzy wobec mnie

Patryk Stec
2
Były piłkarz Barcelony: Xavi nie był szczerzy wobec mnie

Piłka nożna

Anglia

William Gallas o młodym piłkarzu Chelsea: To nie jest poziom Premier League

Patryk Stec
0
William Gallas o młodym piłkarzu Chelsea: To nie jest poziom Premier League
Hiszpania

Były piłkarz Barcelony: Xavi nie był szczerzy wobec mnie

Patryk Stec
2
Były piłkarz Barcelony: Xavi nie był szczerzy wobec mnie

Komentarze

17 komentarzy

Loading...