Reklama

Oficjalnie: Bramkarz przedłużył umowę z Realem Madryt

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

13 września 2024, 16:42 • 2 min czytania 2 komentarze

Znana jest już dokładna przyszłość ukraińskiego bramkarza, Andrija Łunina w Realu Madryt. 25-latek podpisał nową umowę z „Królewskimi”, która będzie obowiązywać do 30 czerwca 2030 roku.

Oficjalnie: Bramkarz przedłużył umowę z Realem Madryt

Już kilka dni temu hiszpańskie media pisały, że wszystko już przesądzone i Ukrainiec zostanie na dłużej w Realu. W piątek mistrz Hiszpanii oficjalnie zakomunikował o szczegółach nowego kontraktu. Został on przedłużony o kolejne pięć lat, do końca czerwca 2030 roku.

Reprezentant Ukrainy trafił na Santiago Bernabeu w lipcu 2018 roku. Dwa lata później został włączony do pierwszej drużyny „Los Galacticos”. Przez te wszystkie lata Ukrainiec wystąpił w 48 oficjalnych spotkaniach dla Realu. W tym czasie zdołał zdobyć z zespołem „Królewskich” aż dziesięć tytułów: dwukrotnie Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy i Superpuchar Hiszpanii. Dwa razy zostawał także mistrzem Hiszpanii. Ponadto 25-latek ma na swoim koncie również triumf w klubowych Mistrzostwach Świata oraz w Pucharze Króla.

Reklama

Pogłoski o odejściu z Madrytu nie brały się znikąd. Zawodnik jest tylko zmiennikiem Thibaut Courtois i nie zanosi się w najbliższym czasie, by miało coś się w tej kwestii zmienić. Łunin od początku bieżącego sezonu nie podniósł się z ławki rezerwowej ani razu.

Real Madryt z ośmioma punktami zajmuje drugą lokatę w tabeli La Ligi. Podopieczni Carlo Ancelottiego muszą póki co uznać wyższość FC Barcelony. Już jutro będą mieli okazję do skrócenia dystansu punktowego. O godzinie 21:00 zmierzą się na wyjeździe z Realem Sociedad.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

2 komentarze

Loading...