Reklama

Media: Memphis Depay blisko Corinthians

Mikołaj Wawrzyniak

Opracowanie:Mikołaj Wawrzyniak

08 września 2024, 19:02 • 2 min czytania 2 komentarze

Memphis Depay coraz bliżej dołączenia do nowego klubu. Jak podaje Fabrizio Romano na portalu “X”, brazylijskie Corinthians osiągnęło wstępne porozumienie z Holendrem w sprawie przyszłego kontraktu.

Media: Memphis Depay blisko Corinthians

Jak czytamy, szczegóły umowy nadal są opracowywane oraz wymagają wnikliwej konsultacji, lecz między zawodnikiem a klubem miała zostać zawarta wstępna słowna zgoda. W najbliższym czasie nastąpią dalsze, kluczowe działania zmierzające do podpisania kontraktu. Zdaniem serwisu “Globo” miałby on obowiązywać do 2026 roku.

Depay pozostawał bez klubu od czerwca bieżącego roku. Wtedy jego kontrakt z Atletico Madryt został rozwiązany za porozumieniem stron. Gwiazda “Oranje” liczyła, że wraz z błyśnięciem formą na niemieckim Euro, oferty nowego kontraktu będą przybywać z mocnych europejskich firm w trybie błyskawicznym. Niestety, napastnik nie tylko nie błyszczał, ale był cieniem samego siebie.

Byłego piłkarza Atletico nie zadowoliły oferty z włoskiego Como 1907, francuskiej Nicei czy możliwość gry nad Bosforem w Galatasaray. Nie chciał również zostać w Hiszpanii, odrzucając starania Sevilli czy Rayo Vallecano.

Zadowalające konkrety przedstawiły za to kluby z Arabii Saudyjskiej i Brazylii. Ostatecznie Depay skusił się na propozycje siedmiokrotnego Mistrza Brazylii, Corinthians, a oficjalna informacja ma być ogłoszona w przyszłym tygodniu.

Reklama

Holender w zeszłym sezonie w barwach Atletico Madryt rozegrał łącznie we wszystkich rozgrywkach 31 spotkań, strzelając dziewięć goli i notując dwie asysty. W przeszłości grał również w PSV, Manchesterze United, Lyonie oraz FC Barcelonie.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Złośliwi powiedzą, że to brak talentu uniemożliwił mu występy na piłkarskich salonach. Rzekomo zbyt często sprawdzała się słynna opinia kibica Podbeskidzia, by „grać na Wawrzyniaka, bo jest cienki”. On pozostaje jednak przy tezie, że Wawrzyniak w polskiej piłce może być tylko jeden i nie śmiał odbierać tego zaszczytnego miana Panu Jakubowi. Kibicowsko najbliżej mu do Lecha Poznań, ale jest koneserem całej naszej kochanej Ekstraklasy do tego stopnia, że potrafi odróżnić Bergiera od Bejgera. Od czasów trenera Rijkaarda lubi napawać się grą Barcelony, choć z nią bywało różnie. W wolnych chwilach często sięga po kryminały, zwłaszcza niestraszny mu Mróz.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

2 komentarze

Loading...