Po bolesnej porażce z Ajaksem piłkarze i trener Jagiellonii na pewno nie są dumni. Faktem jest jednak, że nie powinni się załamywać – i tak zagrają w fazie zasadniczej Ligi Konferencji, a przed nimi co najmniej sześć meczów z rywalami z całej Europy. Adrian Siemieniec przekonuje, że ten dwumecz z Holendrami był przede wszystkim cenną nauką.
– Za nami duże doświadczenie i informacja, ile pracy musimy jeszcze wykonać, żeby rywalizować z tak jakościowym przeciwnikiem – mówił podczas pomeczowej konferencji trener, cytowany przez oficjalną stronę klubu z Białegostoku. – Nie jesteśmy szcześliwi z powodu tego, że nie awansowaliśmy. Musimy realnie oceniać nasze możliwości i te spotkania. Uważam jednak, że w pierwszej połowie mogłem być zadowolony z tego, jak broniliśmy – przekonywał dziennikarzy Siemieniec.
Przynajmniej do momentu straty gola na 0:1… – Zamykaliśmy przestrzenie i do 40. minuty nieźle sobie z tym radziliśmy. Gdy tracisz piłkę w środkowym sektorze, nie ma czasu zorganizować się w tyłach i często pada bramka z ataku szybkiego. Ajax dobrze to wykorzystał i bardzo żałujemy tego jednego momentu. Bezbramkowy wynik do przerwy byłby dla nas nagrodą za dyscyplinę w pierwszej części spotkania – mówił szkoleniowiec Jagiellonii.
Okazją do przełamania przykrej passy kolejnych porażek będzie dla mistrzów Polski niedzielne starcie z Widzewem. Jagiellonia zagra przed własną publicznością o godzinie 20:15.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jak Jens Gustafsson znalazł się w Arabii Saudyjskiej. „Prześwietlili go z każdej strony”
- Faza ligowa europejskich pucharów. Jak to będzie wyglądało w praniu?
- Losowanie Ligi Mistrzów za nami. Mnóstwo hitów w fazie ligowej
fot. Newspix